Rozmawialiśmy z dobrze zapowiadającym się zespołem ZEBEDE o próbach kontynuowania kariery muzycznej, o tym, jak byli odporni podczas pandemii, a nawet udało nam się zebrać kilka rad dla pokolenia Z na temat udanej pasji twórczej w XXI wieku.
ZEBEDE to neo-soulowy zespół, który łączy w sobie mieszankę nowoczesnego funku z duszą vintage, to połączenie pięciu wyjątkowo utalentowanych osób, które zebrały się podczas studiów w brytyjskim i irlandzkim Instytucie Muzyki Współczesnej w Londynie (BIMM).
Założona w 2018 roku grupa składa się z wokalistki i obsesji Niny Simone Leah Tasak, Hip Hop z lat 90. i Sałata-zainspirowany perkusista Maks Ashbee, gitarzysta Charliego Daubera kto czerpie bodziec z takich jak Snarky Puppy, Joeya Landretha, Ariel Poznań, psycho-rock i król Motown Jamesa Jamersona-wpływowy basista Mike Jonesi pianista Henryka Coombesa który usiłując wyrazić siebie melodyjnie i harmonijnie na uniwersytecie, postanowił ukierunkować swoje wnętrze Roberta Glaspera i uczyć się klawiszy – pomimo specjalizacji z perkusji.
Ich różnorodność jako muzyków, różne muzyczne pochodzenie i rozmaite wpływy odgrywają znaczącą rolę w kształtowaniu procesu pisania piosenek przez zespół. ZEBEDE nie tylko gustownie łączy mnóstwo gatunków z pozorną łatwością, ale ich chemia jako całości jest oczywista, a ich kreacje są napędzane prawdziwym podekscytowaniem nawzajem swoimi pomysłami.
„80 do 90 procent czasu wszyscy jesteśmy w pokoju i wszyscy razem się wtrącamy”, mówią mi. „Im lepiej się poznaliśmy, tym lepiej rozumiemy kierunek, w którym chcemy podążać, ale ten cały czas ewoluuje”.
„Naszą muzykę kształtuje pięć różnych umysłów. Zawsze byliśmy wielcy w dzieleniu się ze sobą piosenkami, dlatego wydaje się, że w każdym utworze jest kilka różnych stylów. To jak układanka, w której każdy element jest inną częścią jednego z nas, który został przyniesiony do stołu.
Jest rzeczą oczywistą, że ZEBEDE, wraz z niezliczonymi innymi muzykami, którzy wraz z nimi, zostali niesamowicie mocno dotknięci reperkusjami Covid-19, ale ich odmowa zniechęcenia się komplikacjami, które dotknęły ich ponad miarę, jest z pewnością godna podziwu.
Doskonały przykład młodych twórców z pokolenia Z, którzy przeżywają i prosperują w trudnym okresie, są dowodem na to, że dzięki cierpliwości i dyscyplinie, sukces i twórcze spełnienie są rzeczywiście możliwe, bez względu na to, co życie rzuci na ciebie.
„Musieliśmy wszystko przeanalizować, ponieważ kiedy jesteś przyzwyczajony do ciągłego bycia zajętym cotygodniowymi koncertami i próbami – które same w sobie są wydawnictwem – i pozostaje ci tylko administrator, to nużące, wszystko staje się pracą nie ma zabawy”, mówi Max.
„Aby temu przeciwdziałać, mamy dni, w których siedzimy i słuchamy naszej muzyki, aby przypomnieć sobie, że faktycznie robimy coś wartościowego. 95% ZEBEDE w tej chwili to po prostu utrzymywanie się na duchu nawzajem. Rozmyślanie nad przeszłością, aby pozostać pozytywnym w negatywnym środowisku, które zostało nam przedstawione”.
Zespół utrzymuje, że wkrótce to się skończy, a kiedy nadejdzie, prawdopodobnie nastąpi eksplozja brytyjskiej muzyki w pobrexitowej Anglii. Zasadniczo znajdują nadzieję w oczekiwaniu, że będzie ogromne zapotrzebowanie na brytyjskich artystów, którzy pozostali zmotywowani przez cały czas blokady i zdołali przystosować się do nowego otoczenia.
Jak więc pięć różnych osobowości zajmuje się tworzeniem piosenki od pomysłu do wydania?
Proces twórczy ZEBEDE jest ciekawy.
Wykraczając poza umiejętności i techniki, które nabyli podczas studiów, obejmuje dostosowanie się do postępów, jakie poczynili jako grupa i wprowadzenie ich do ciągle zmieniającego się sposobu ekspresji, jakim jest ich muzyka.
„Mamy setki notatek głosowych przypadkowych, nienazwanych utworów z sesji zagłuszania, które czasami przekształcą się w coś wspaniałego” – wyjaśnia Henry. „W rzeczywistości nadal nie wierzymy, że cokolwiek jest naprawdę skończone. Czasami jesteśmy w studiu nagraniowym i myślimy „jest coś nowego, co moglibyśmy dodać”, więc dopiero w ostatnim momencie, kiedy zostaje wysłany, jest to naprawdę zrobione”.
„W miarę jak cały czas się rozwijamy, rozwija się też nasza muzyka, ale naszą podstawową zasadą jest to, że w gruncie rzeczy musi ona sprawiać wrażenie us".
W związku z tym warto zapytać, co skłania ich do pójścia pod prąd pośród rosnącej presji, by wślizgnąć się do głównego nurtu. Podkreślając, jak ważne jest pozostawanie wiernym sobie, mówią mi, że nie tworzą muzyki po to, by ją zadowolić wszyscy i że jedyne kompromisy, jakie pójdą, to te minimalne.
„Zawsze mieliśmy coś, w czym tworzymy muzykę, która” we osobiście chciałby tego słuchać” – mówi Charlie. „Jeśli musimy się tłumić, aby zarobić pieniądze, po prostu tego nie zrobimy. ZEBEDE należy do nas i odrzucamy ograniczenia, ponieważ jesteśmy z siebie bardzo dumni z tego, co tworzymy. Dlaczego to biurokracja?
Warto również zauważyć, że proces twórczy muzyka jest z natury długi, wymagający poważnego poświęcenia i wytrwałości. Z tego powodu zrozumiałe jest, że ZEBEDE czułaby niechęć do dostosowania się, nie tylko dlatego, że oznacza to utratę integralności, ale ze względu na samą ilość czasu i wysiłku włożonego w tworzenie piosenki.
„Po tym pierwszym wydaniu zaczynasz rozumieć, że nie jest to w żaden sposób natychmiastowa zmiana” – mówi Max. „Nie ma znaczenia, jak szybko je napiszesz ani ile masz na koncie, cały proces może potrwać nawet cały rok”.
Różnice twórcze i używanie muzyki do wymuszania zmian
Jeśli chodzi o to, jak radzić sobie z twórczymi różnicami – problemem, który każdy przemierzający daną dziedzinę sztuki napotka na tym czy innym etapie – ZEBEDE mówi mi, że zaufanie jest niezbędne i że chociaż na pewno będzie konflikt, chodzi o uznanie, że pięć osób to pięć alternatywnych punktów widzenia .
„Bardzo sobie ufamy, więc gdy ktoś jest absolutnie pewien pomysłu, ufamy jego osądowi i pójdziemy z nim” – mówi Leah.
„Kiedy ktoś naprawdę do czegoś dąży, jest to jego część, zobowiązał się do tego, a my doceniamy to, co robi, sposób, w jaki gra. Jeśli kiedykolwiek się między nami rozgrzeje, to tylko pokaże, jak bardzo nam zależy. Bardzo to szanujemy i nie jesteśmy tu po to, by nikogo zamykać, ponieważ chcemy tworzyć rzeczy, które reprezentują nas wszystkich”.
Leah, która ma smykałkę do pisania poetyckich tekstów płynnie łączących się z dowcipnym rapem, który wydaje się natychmiast przyciągać publiczność, wyjaśnia, jak to robi. „Dla mnie chodzi o to, jak słowa reagują na muzykę, jak brzmią, kiedy je śpiewam” – mówi. Jako młoda czarna kobieta wierzy, że jej muzyka będzie pozytywną siłą do zmian, podnosząc świadomość na temat braku POC i reprezentacji kobiet w branży.
„Chłopcy są bardzo swobodnie myślący, więc nie sądzę, że nigdy tego nie omówimy, ale chciałabym, aby więcej muzyków takich jak ja posiadało to, kim są, świętuje siebie i znajduje w tym moc” mówi. „Nie chcę, żeby ludzie traktowali mnie inaczej jako czarną kobietę, ale też nie chcę, żeby o tym zapomnieli”.
Leah wierzy, że ludzie słuchają muzyki częściej niż ich rówieśnicy i dodaje, że chociaż niektórzy artyści unikają poruszania pewnych tematów, z platformą wiąże się odpowiedzialność za pomoc w zrozumieniu, jak działać lepiej i to właśnie ona chce zrobić ze swoimi słowami.
„Jeśli czujesz się w pewien sposób, zawsze powinieneś to zapisać. Bez względu na to, jak wielu Cię obserwuje, będą słuchać tego, co masz do powiedzenia, więc po prostu musisz to powiedzieć i umieścić to na pierwszym planie swojej sztuki”.
Odnosi się to również do muzyki jako sposobu radzenia sobie z emocjami, co jest szczególnie istotne w obliczu globalnej pandemii, która miała burzliwe wpływ w branży. Ponieważ proces twórczy jest oczyszczający, jest to coś, czego należy się trzymać w czasie, gdy utrzymanie odporności, aby kontynuować, wydaje się niełatwym zadaniem. „Bycie muzykiem może być kompletnym zawrotem głowy, osobistą, skomplikowaną i emocjonalną podróżą”, mówi Mike, „ale potrzebujemy tego teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej”.