Projektant mody, artysta i influencer z pokolenia Z opowiada o tym, w jaki sposób dawanie dało mu nowe spojrzenie na życie, dlaczego branża modowa musi radzić sobie lepiej, a także jego spojrzenie na BLM.
Wykuwanie niezależnej ścieżki może wydawać się wyzwaniem, gdy rodzi się rodzicom, których imiona emanują sławą, ale Kailand Morris – syn legendarnego muzyka Steviego Wondera i projektanta Kai Milla – z pewnością wyrobi sobie imię we własnym imieniu. W wieku zaledwie 19 lat ten nowoczesny twórca (ze swoim niezwykle kompetentnym i dojrzałym stylem) zaszczycił już wybiegi niektórych z największych nazwisk w branży modowej, zwrócił na siebie uwagę swoimi działaniami charytatywnymi i sam założył całą markę odzieżową.
Szczerze mówiąc, nie dziwi fakt, że pokolenie Zer, które od samego początku wprowadzono w sztukę, powinno być tak mocno zaangażowane w kreatywne innowacje, ale Kailand nie tylko daje znaczący przykład dla innych, którzy mają podobne pasje, jest zdeterminowany, aby czynić dobro, wykorzystując swoje 234K-strong (i liczenia) Platforma promowanie równości, świadomego konsumpcjonizmu i upodmiotowienia. „Mam nadzieję, że uda mi się wpłynąć na ludzi na całym świecie, aby radzili sobie lepiej, zwłaszcza w obecnym czasie” – mówi Thred. „Czuję, że nasz świat bardzo potrzebuje przywódców, którzy poprowadzą ludzi na właściwą drogę, zwłaszcza młodsze pokolenie”.
Zainspirowany matką praca i napędzany silnym zaangażowaniem w kulturę popularną, uruchomił Kailand Dom KOM ostatni rok. Marka, która skupia się na różnych narracjach projektowania odzieży poprzez wysokiej jakości eksperymentalne elementy „w zrównoważony sposób”, jest ewidentnie powołaniem Kailanda, jego pierwszym podejściem do prowadzenia biznesu, ale wydaje się, że tak nie jest.
„Przyszłość nie polega na wymazaniu naszej przeszłości; chodzi o ewolucję, adaptację i szacunek” – mówi. „Musimy być świadomi tego, czego wszyscy potrzebują. W końcu naprawdę dobry interes nie dotyczy wyników finansowych.
Jako druga natura Kailand posiada wieloaspektowe podejście do swojej kariery, rozumiejąc dokładnie, co to jest znaczy być liderem marki w 2020 roku. Przyznaje, że jego podstawowa grupa demograficzna ma obecnie znacznie więcej niż tylko ubrania; Konsumenci z pokolenia Z są zdeterminowani, aby zmienić cele marki, doceniając te, które wykraczają poza sprzedaż produktów i komentować kwestie społeczne.
„Chcę, aby House of KOM był czymś więcej niż tylko ubraniem, ponieważ odczuwam silną potrzebę uświadamiania tego, co dzieje się teraz na świecie” – wyjaśnia, odnosząc się do niesprawiedliwości społecznej. t-shirty zaprojektował na początku tego roku jako BLM protesty rozprzestrzeniły się na całym świecie. „Mieszkanie w Stanach Zjednoczonych, gdy ruch rósł, było pięknym doświadczeniem, ale potrzeba było wiele siły i rozpędu, aby ludzie rzeczywiście zaczęli podejmować właściwe działania, aby zmienić sytuację, która powinna już się zmienić. Dlatego wziąłem na siebie okazanie wsparcia”.
Dla niego moda i filantropia są ze sobą nierozerwalnie związane, a sposób myślenia, którego trzyma się od dzieciństwa. „Jako dziecko chciałem tylko móc dostarczać i oddawać społecznościom na skalę globalną” – dodaje. „To coś, co ukształtowało całe moje spojrzenie na życie, a teraz możliwość robienia tego w dziedzinie pracy, którą również jestem z natury pasjonatem, jest spełnieniem marzeń”.
Sentyment powtórzony przez jego brata, obaj Gen Zer są wyraźnie zjednoczeni w przekonaniu, że wraz z dużą liczbą zwolenników pojawia się odpowiedzialność za wymuszenie zmian. „Korzystam z Instagrama, aby rzucić światło na systemowy rasizm, który wciąż panuje na całym świecie” – mówi Mandla. „Niezbędne jest, abyśmy się teraz zjednoczyli, aby zająć stanowisko i okazać solidarność tym, którzy walczą o podstawowe prawa człowieka”.