Menu Menu

Opinia – transfobia Chappelle jest niebezpieczna, ale nie zostanie „odwołany”

Mogliśmy sądzić, że fiasko Dave'a Chappelle'a już by ucichło. Ale tak się nie stało i nie powinno.

Dla tych, którzy nie wiedzą, nowa seria Netflixa Chappelle „The Closer” została wypuszczona na początku tego miesiąca. Tyrada transfobicznych dowcipów przedstawiona w programie wywołała poruszenie, które nie wykazuje oznak zaniku.

Godne uwagi komentarze obejmują obronę Chappelle'a przed „drużyną TERF” oraz transfobiczny komentarz autorki JK Rowling na Twitterze.

Oświadczenia wywołały fale poparcia dla społeczności trans, ale ci, którzy postrzegają to jako oznakę pozytywnej zmiany, byliby w wielkim błędzie. Pomimo tego, że tysiące osób pojawiło się w tym tygodniu na wiecu protestacyjnym Netflix w Los Angeles, Chappelle wystąpił na hollywoodzkim pucharze w zeszły czwartek, otrzymując owację na stojąco.

Wyprzedane show wykorzystał jako okazję do wyśmiania swoich krytyków. 'Jeśli tak wygląda anulowanie, uwielbiam to- powiedział do wiwatującego tłumu.

Obrona przed Chappelle obracała się wokół odwiecznej debaty o „wolności słowa”. Wielu sugeruje, że komicy powinni przekraczać granice, że najlepsze dowcipy to zawsze sprytnie zawoalowane kwestie polityczne. Zgadzam się, że cenzurowany obieg komediowy nikomu nie służy. Ale kiedy wyznaczamy granicę między żartami, które obrażają, a żartami, które zagrażają życiu?

Netflix znalazł się pod ostrzałem za zielone światło dla „The Closer”, ale firma utrzymuje żałośnie obojętną postawę.

Krytyka pochodzi zarówno z murów Netflix, jak i spoza nich. Personel Trans przemawiał tłumnie, a jeden z nich stwierdził, że Chappelle atakował ”społeczność trans i sama słuszność transness".

Inny członek personelu został natychmiast zwolniony za ujawnienie informacji finansowych na temat programu. Jak się okazuje, obrażanie legionów ludzi będzie kosztować zarówno konto bankowe, jak i reputację; „Bliżej” przywraca Netflixa $ 23.6 mln. To 2.5 miliona dolarów więcej niż platforma streamingowa wydana na światowy hit „Squid Game”.

Te liczby mogą wydawać się legislacyjnym odwróceniem uwagi od rzeczywistych, namacalnych konsekwencji komentarzy Chapelle. Ale podkreślają ponurą rzeczywistość. Osoby transseksualne nieustannie mierzą się ze światem, który jest przeciwko nim, światem, który nadal pomija nawet najbardziej rażące wykroczenia w imię pieniędzy i wpływów.

W ubiegłą środę szef Netflix, Ted Sarandos, został publicznie skarcony przez grupę wspierającą LGBTQ+ GLAAD, po tym, jak wyciekła notatka, w której bronił decyzji o kontynuowaniu transmisji „The Closer”. Jego sugestia, że ​​„treść na ekranie nie przekłada się bezpośrednio na szkodę w świecie rzeczywistym” jest zarówno niedorzeczna, jak i frustrująca.

Jako prezes platformy, która niedawno zainspirowała biały kolec Wyprzedaż butów Vans (po sukcesie „Gry w kalmary”) Sarandos powinien wiedzieć, jak zręcznie konsumowana przez nas kultura kształtuje nasze życie.

Aktywistka trans Ashlee Marie Preston wypowiedziała się przeciwko Sarandosowi i Netflixowi na Twitterze. Jej oświadczenie przemawiało do sedna problemu. „Chappelle nie została „odwołana”, powiedziała. „Zaproszono go do stołu na transformacyjny dialog, ale się nie pojawia”.

Tak właśnie jest w przypadku Dave'a Chappelle'a. Dla wielu jego komentarze bledną w obliczu niezwykłej kariery. W przestrzeni zdominowanej przez białych ludzi cis, Chappelle zbudował imperium komediowe o wartości ponad 50 milionów dolarów.

Ociera się ramionami z Drake'iem i Stevie Wonderem. Ukształtował krajobraz współczesnej komedii, otrzymując w 2019 r. nagrodę Marka Twaina za amerykański humor – najwyższe wyróżnienie komediowe. Człowiek jego klasy nie musi pokazywać się na zmianę, zawsze może wrócić do wygodnego świata, który obiecuje jego sława.

Niektórzy mogą powiedzieć, że postawa transfobiczna nie powinna odwoływać pionierów sukcesu czarnoskórego człowieka. Ale nie sugeruję, żebyśmy przedstawiali Chappelle'a jako jedynego złoczyńcę w tej historii. Jeśli uderzam w ten bęben, nie zliczę białych mężczyzn, którzy nadal cieszą się bogactwem i sławą po tym, jak rzucono im najbardziej wstrząsające oskarżenia.

Hollywood zbudowano po to, by chronić swoje kieszenie, a nie ofiary. Jak powiedział Preston na Twitterze, Dave Chappelle – w przeciwieństwie do wielu osób trans – przeżyje tę kontrowersję. Wskazywanie wprost na niego palcem, kultywowanie narracji „Chappelle kontra społeczność trans”, odwraca uwagę od bardziej strukturalnej winy.

W rzeczywistości komentarze Chappelle są niebezpieczne. I powinny być podstawą do wzburzonej debaty. Ale Chappelle jest również ustnikiem do znacznie większego problemu. Jego głos jest wzmacniany przez wzburzoną rękę transfobicznego Hollywood. Bez względu na to, kto łamie „żarty”, to zawsze ta ręka trzyma mikrofon.

Przez wszystkie defensywne zacinanie się „wolności słowa” i „sztuki dla sztuki” umierają osoby trans. W 2021 r. życie straciło więcej osób transpłciowych niż w roku poprzednie sześć lat. Czas spędzony na demonizowaniu pojedynczej postaci, takiej jak Chappelle, jest niestety czasem zmarnowanym. Jego sukces będzie nadal rósł, gdy ta rozmowa przejdzie do szeptu.

Musimy zacząć wywoływać systemy, które napędzają ten sukces, które wspierają i amortyzują celebrytów pomimo ich złych uczynków.

Chappelle i Netflix mogą powołać się na licencję poetycką, ale dla tych, którzy zawsze są przypięci do puenty, wolność słowa pozostaje luksusem. Ile czasu upłynie, zanim Hollywood zaakceptuje osoby trans jako coś więcej niż żart?

dostępność