Menu Menu

Nowa wystawa przybliża prawdziwe historie aborcji

My Body My Life to projekt zaangażowania publicznego, który rzuca wyzwanie piętnowaniu aborcji, zapewniając kobietom bezpieczną przestrzeń do dzielenia się swoimi doświadczeniami.

W czasie pandemii COVID-19 nastawienie do wciąż kontrowersyjnej debaty pro-choice/pro-life zmieniło się znacząco w obie strony na całym świecie.

W Ameryce Łacińskiej Argentyna stała się pierwszym dużym krajem w regionie, który zalegalizował tę praktykę, podczas gdy Polska – z drugiej strony – zabroniła najczęstszej z i tak już bardzo ograniczonych podstaw do przerwania ciąży.

Wraz z rozwojem ruchu na rzecz zabezpieczenia praw kobiet do aborcji (niezależnie od tego, monumentalne zdobycze które zostały dokonane w ostatnich latach) 2021 był kluczowym momentem dla omówienia dominującego piętna wokół praktyki.

Zwłaszcza, że ​​w izolacji aborcja nie tylko stała się znacznie mniej dostępna – wydaje się, że prawie dwa lata względnego odosobnienia poszerzony Przede wszystkim system został opracowany luki dostępność usługi – ale też mniej o niej mówiono.

Mimo to statystyki są wysokie. W ciągu swojego życia jedna trzecia kobiet w Wielkiej Brytanii dokona aborcji, 200,000 z czego co roku odbywają się na terenie całego kraju.

Z tego powodu tak ważne jest tworzenie bezpiecznej przestrzeni, w której mogą dzielić się swoimi doświadczeniami (dobrymi i złymi). Zamiast postrzegać to jako temat owiany wstydem i tajemnicą, liczne organizacje humanitarne nalegają na większą otwartość na dużą skalę, aby kobiety nie musiały już cierpieć w milczeniu.

Jedną z takich organizacji jest Moje ciało, moje życie, projekt angażujący społeczeństwo, który ujawnia prawdziwe historie aborcji.

Jak? Z wystawą, która wizualnie ilustruje, ile osób dokonało tego wyboru i jak wyglądał dla nich ten proces. Historie opowiadane są za pomocą esejów wideo wykonywanych przez aktorów, ale są oparte na prawdziwych zgłoszeniach.

„Mamy nadzieję, że tworząc przestrzeń, w której każdy może dzielić się swoimi historiami, projekt przyczyni się do otwarcia rozmów na temat prawdziwych doświadczeń aborcji – pozytywnych i negatywnych – aby umożliwić nam wszystkim mówienie, słuchanie i rozumienie bez osądzania. ”, wyjaśnia ich strona internetowa. „Otrzymaliśmy fantastyczne reakcje na projekt, a wiele osób powiedziało, że po raz pierwszy poczuli się w stanie porozmawiać o swoich aborcjach”.

Początkowo osobiste wyskakujące okienko, My Body My Life zostało przeniesione do sieci podczas blokady. Obecnie działa jako niezbędny punkt sprzedaży i system wsparcia dla tysięcy ludzi na całym świecie.

„Nic nie wiedziałam o aborcji, a jedyne historie, jakie udało mi się znaleźć, pochodziły od ludzi, którzy opowiadali o żalu i okropnym doświadczeniu” – opowiada anonimowa kobieta. „Chciałem porozmawiać z kimś z bardziej normalnym doświadczeniem, z kimś, kto powie mi, że wszystko będzie dobrze”.

Wspólny problem to w końcu problem rozwiązany.

dostępność