Menu Menu

Działacze na rzecz praw trans protestują przeciwko rządowi torysów

W piątek 6 sierpnia aktywiści trans i sojusznicy zebrali się przed Downing Street 10, aby wyrazić swój gniew na „absolutne chaosy” rządu torysów.

Wśród ich żądań znalazło się zwolnienie torysowskiej minister ds. równości Liz Truss, remont nieudanego systemu opieki zdrowotnej trans, reforma ustawy o uznawaniu płci, a także prawne uznanie i ochrona osób niebinarnych i interseksualnych na mocy ustawy o równości.

Wezwali również, aby każdy rządowy zakaz terapii konwersyjnej obejmował terapię konwersyjną osób trans i zobowiązał się do umożliwienia osobom transpłciowym dostępu do przestrzeni jednopłciowych.

Protest, współorganizowany przez aktywistki Laurę K Buzz, gościł również trzy godziny prelegentów, w tym autorów, poetów i aktywistów, których przemówienia ujawniły trudności brytyjskich osób trans i zażądały więcej od rządu.

Jednym z prelegentów była aktywistka trans i YouTuber Sophie (@theymerSophie na Twitterze), która przemówiła do tłumu w 16-minutowym przemówieniu w towarzystwie tłumacza BSL.

Sophie skrytykowała rząd za „segregację medyczną” osób transpłciowych i bariery, z jakimi się spotykają w otrzymywaniu pomocy.

„Osoby trans umierają, czekając na pierwszą wizytę”.

Podobnie jak obecny rząd torysów, podkreślali hipokryzję Partii Pracy w swojej „ciągłej obronie bigoterii”.

Jej potępienie „Fleet Street” i gazet po obu stronach politycznego spektrum za zabawiające transfobię i „debatę” o prawach trans do istnienia spotkało się z aplauzem tłumu.

W przemówieniu nie było jednak tylko gniewu, rozczarowania i bólu. Sophie zaczęła świętować „radość bycia trans”.

„Prawda jest taka, że ​​transpłciowi ludzie są niesamowici… życie trans jest tak pełne nieokiełznanego szczęścia, że ​​wymyka się słowom”.

Protestujący usłyszeli również od jednej z pierwszych członkiń ruchu na rzecz praw osób trans, Roz Kaveney, która była zaangażowana w ten ruch od ponad pół wieku.

Późniejsi mówcy rozszerzyli przemówienia Sophie i Roz, wytykając niepowodzenie rządu w ochronie zmarginalizowanych społeczności – osób kolorowych, kobiet i osób niepełnosprawnych, a także osób trans.

Uczucia zranienia i złości mieszały się z nadzieją na zjednoczenie wielu pokoleń aktywistów trans i sojuszników w walce o swoje prawa i domaganie się czegoś lepszego od tych, którzy zostali wybrani do ich ochrony.

dostępność