Menu Menu

Liczba dziennikarzy zabitych podczas pracy wzrosła w 2022 roku

Gdy konflikt polityczny wybucha w dowolnym miejscu na świecie, dziennikarze i zespoły medialne pakują swój sprzęt i odważnie wyruszają, by o tym opowiedzieć. Wiadomości nie są czymś, co opinia publiczna powinna przyjmować za pewnik, zwłaszcza że zagrożenia wzrosły w ciągu ostatniego roku.

Dziennikarstwo może być niezwykle satysfakcjonującym zawodem.

To taka, która pozwala pisarzowi być na bieżąco z wydarzeniami na świecie, jednocześnie stając się ekspertem w niezliczonych tematach. Czasami praca może nawet zabrać Cię dookoła świata.

Wielu marzy o tym, by zostać przydzielonym do pracy w samym środku akcji, raportować w strefach konfliktów lub opowiadać historie z pierwszej ręki o tym, co dzieje się w najbardziej nieznanych zakątkach naszej planety. Może to jednak wiązać się z ogromnym ryzykiem.

Najbardziej niebezpieczne lata odnotowane dla zespołów prasowych przypadły na lata 2012-2016, podczas gwałtownego wzrostu liczby doniesień o strefach działań wojennych w Syrii, Afganistanie i Jemenie. Gdy napięcia w tych obszarach wygasły, około 2019 roku zaczęła spadać liczba zgonów ekip medialnych.

Jednak w ostatnim roku rosnące napięcia polityczne sprawiły, że sektor ponownie stał się zauważalnie niebezpieczny. Ubiegły rok był najbardziej śmiercionośnym rokiem dla zespołów prasowych od 2018 r., przede wszystkim dla tych pracujących w obszarach niestabilności politycznej i konfliktów.

Spośród 67 dziennikarzy zabitych w 2022 r. prawie połowa pracowała na Ukrainie (15), w Meksyku (13) i na Haiti (7). To najwyższa liczba zgonów w mediach, jakie kiedykolwiek odnotowano w tych trzech krajach.

Tymczasem inne regiony stały się ogniskami przemocy wobec reporterów. Według raportu Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CPJ), pozostała połowa z 67 zgonów miała miejsce w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach.

Przedstawiciele CPJ twierdzą, że bez „radykalnie odmiennych podejść” rządów, takich jak egzekwowanie mechanizmów ochronnych, liczba zabójstw prawdopodobnie zostanie zrównana lub przekroczona w 2023 r.

Dzieje się tak dlatego, że bezkarność za zabójstwa dziennikarzy pozwala na dalszy wzrost liczby. Według Międzynarodowego Instytutu Prasowego zabójcy w 9 na 10 przypadków pozostać bezkarnym przez władze.

Od 2000 r. każdego roku podczas pracy w terenie ginie średnio 80 dziennikarzy, a według organizacji Reporterzy bez Granic (RSF) liczba ta wyniosła 1,787.

„Za liczbami kryją się twarze, osobowości, talent i zaangażowanie tych, którzy zapłacili życiem za zbieranie informacji, poszukiwanie prawdy i pasję dziennikarską” – powiedział Christophe Deloire, Sekretarz Generalny RSF.

Tymczasem wiele krajów łamie wolność słowa na swojej ziemi, co prowadzi do przemocy i aresztowań pracowników prasowych. Liczba dziennikarzy uwięzionych na całym świecie wzrosła o 13 procent w tym roku, w wyniku ostrzejszych represji medialnych w Chinach, Mjanmie, Iranie i Rosji.

Deloire kontynuował: „W każdej z corocznych łapanek RSF nadal dokumentuje nieuzasadnioną przemoc, która wymierzona była w pracowników mediów. Reżimy dyktatorskie i autorytarne zapełniają swoje więzienia szybciej niż kiedykolwiek, zamykając w więzieniach dziennikarzy”.

To powiedziawszy, takie raporty nie powinny nikogo powstrzymywać przed spełnianiem marzeń o zostaniu dziennikarzem. Ta praca rzuca światło na niektóre z najbardziej odległych części świata, informuje opinię publiczną i daje głos tym, którzy zostali uciszeni.

Możemy mieć tylko nadzieję, że to globalne wezwanie do działania przyczyni się do poprawy środków ochronnych niezbędnych do ochrony zespołów medialnych i podstawowej pracy, którą wykonują.

dostępność