Menu Menu

Klimatyczny kryzys uchodźców jest na wyciągnięcie ręki

Obecnie trwa największa zmiana w ludzkiej demografii od czasu, gdy ludzie po raz pierwszy pochodzili z Afryki, a my tak się nie zachowujemy.

Bank Światowy oszacował w 2019 r., że do 2050 r. może być nawet 300 mln osób przesiedlonych z powodu zmian klimatycznych. Ujmując to z perspektywy, gdyby ci migranci utworzyli kraj, byłby czwartym co do wielkości na świecie. Mimo to ani poszczególne narody, ani społeczność globalna nie są przygotowane na nadchodzące zmiany sejsmiczne.

Polityka musi być tworzona w podobnym tempie, w jakim zmienia się światowy klimat, to znaczy szybko.

W zeszłym miesiącu The Times Magazine, we współpracy z ProPublica i Pulitzer Centre, opublikował a mamuta raport o prawdziwej skali tego kryzysu, skupiając się na społecznościach w Ameryce Środkowej. Ich odkrycia są ekstremalne.

Powodzie, susze i inne zmienne warunki pogodowe zmuszają rolników do ucieczki z obszarów wiejskich w poszukiwaniu pracy i żywności. Centra miejskie są coraz bardziej opanowane, szczególnie w Meksyku, ponieważ ludzie przygotowują desperackie oferty na granicę z USA. Najwyraźniej nie ma wystarczającej liczby miejsc pracy dla wszystkich i nie ma wystarczającej infrastruktury, aby ich wspierać. Wyludnione społeczności rolnicze oznaczają ogromne niedobory żywności, chociaż plony w regionie są tak niskie, że ludzie nie mają wyboru.

Obecnie 42% z 6.4 miliona mieszkańców Salwadoru żyje bez dostępu do niezawodnego źródła żywności; w rzeczywistości 40% mieszkańców miast na świecie zostanie zesłanych do slumsów do 2030 r., jeśli obecne wzorce urbanizacji utrzymają się.

Urbanizacja - Wikiwand

To jest recepta na nastroje antyimigracyjne – coś, co już narasta na całym świecie. W Meksyku obywatele zaczęli określać migrantów jako „ekonomicznych pasożytów”, a sytuacja pogarsza się teraz, gdy pandemia zasadniczo uszczelniła granice. Gniew i przeludnienie grożą rozlaniem się, ponieważ społeczności migrantów w slumsach nie mogą zdystansować społecznie, a tym samym rozprzestrzeniać choroby.

Tonatiuh Guillén, do niedawna meksykański komisarz ds. imigracji, opowiadał się za otwarciem granic rzekomo po to, by skłonić Stany Zjednoczone do odprężenia. Odkąd pandemia zaczęła się otrzymuje przez dzielnego przeciwnika imigracji Francisco Garduño Yáñeza, poprzedniego komisarza więzień federalnych – to pewny znak, że polityka graniczna kraju ma stać się bardziej represyjna.

Globalny trend budowania murów wokół suwerennych granic doprowadził do stagnacji uchodźców w społecznościach liminalnych i miastach. Osoby uwięzione w przedłużającym się tranzycie próbującym osiągnąć stabilność nie przyczyniają się do żadnej gospodarki, powodując erozję już ograniczonych zasobów i grożąc torpedowaniem swoich ojczyzn do upadłych państw. Bliźniacze polityki z zachodu związane z ograniczoną migracją i brakiem interwencji w krajach pochodzenia migrantów nieuchronnie doprowadzą do spirali degradacji najbiedniejszych i najgorętszych regionów świata, a miliony umrą.


Ocieplający świat

Demografowie i statystycy są w stanie dokonać tych prognoz, a czasopisma takie jak New York Magazine i Thred są w stanie je zgłaszać, głównie dzięki złożonemu modelowaniu ekonomisty Alana B. Kreugera i geologa klimatycznego Michaela Oppenheimera. W 2010 roku wydali nasienny papieru po raz pierwszy uwzględniono dane fizyczne, ekonomiczne i psychologiczne razem, aby przedstawić prawdopodobne skutki ekstremalnych zmian pogody.

Badanie było w stanie wykazać, gdzie fizycznie migranci klimatyczni się udają, przewidując, że do 2080 r. liczba migrantów z Ameryki Środkowej i Południowej na granicy z USA wzrośnie o około 6 milionów ludzi.

Odkąd powstał model Kreugera/Oppenheimera, dane ekonometryczne zastosowano z większą precyzją do jeszcze większej liczby problemów związanych z klimatem. Nie brakuje dzwonków i gwizdków dołączonych do symulakrum, a nawet wtedy trudno wyjaśnić takie rzeczy, jak wpływ uprzedzeń kulturowych lub religijnych na wzorce migracji. Aby jednak uchwycić szerszy obraz migracji klimatu, wystarczy tylko kilka pojęć do zrozumienia.

Przez większość naszej historii ludzie żyli w ograniczonym zakresie temperatur. Najbardziej skoncentrowane osady zazwyczaj skupiały się w wąskich strefach równikowych Złotowłosa, gdzie klimat sprzyjał produkcji żywności. Prawie każdy aspekt naszego obecnego układu demograficznego można wywieść z decyzji o klimacie: zaludnione regiony i kraje to zazwyczaj te, które mają najbardziej wyrozumiałą glebę. w słowa Simona Mabona „przestrzeń jest surowcem suwerenności”.

Historia rolnictwa - Wikipedia

Ale według to Ostatnie badania przeprowadzone przez Narodową Akademię Nauk wskazują, że temperatura na planecie prawdopodobnie wzrośnie bardziej w ciągu najbliższych 50 lat niż w ciągu poprzednich 6,000 lat razem wziętych.

Obecnie około 1% fizycznego lądu świata uważa się za „niemożliwą do zamieszkania” strefę gorącą; składa się to głównie z regionów Sahary. Ale jeśli nasza obecna trajektoria ocieplenia nie zostanie ograniczona, odsetek ten może wzrosnąć do 19%. Prawie jedna piąta naszej ziemi stanie się niezdatna do zamieszkania, co spowoduje umieszczenie do jednej trzeciej populacji ludzkiej poza strefą Złotowłosej.

Aby zwrócić uwagę na surowość warunków, z którymi możemy się spotkać, to Badanie z 2017 r. wykazało, że do 2100 r. temperatury w niektórych częściach Indii i wschodnich Chin mogą wzrosnąć do punktu, w którym wychodzenie na zewnątrz przez dowolny czas spowoduje śmierć „nawet najsilniejszych ludzi”. Nasza przestrzeń szybko nas odrzuca.

Skutecznie oblaliśmy nasz świat grubą warstwą benzyny, a im więcej CO2 świadomie wpompujemy do atmosfery, tym krótszy jest bezpiecznik. Nie jest to metafora abstrakcyjna, ale bezpośrednia. W tych warunkach ekspozycja na słońce dosłownie by cię podpaliła.

Jeśli rosnące temperatury i brak gruntów ornych nie wytrącają ludzi z domów, spowoduje to pełzające poziomy mórz. Możesz przeczytać więcej o tym, jak zmiany klimatu wpłyną na nasze morza na read Ocean na kanapie jeśli jesteś szczególnie zainteresowany.

Niedawno dowiedzieliśmy się, że badacze nie doceniają poziomu przemieszczeń, które przyniosą przypływy, prawdopodobnie trzykrotnie. Nowe prognozy pokazują duże kawałki Wietnamu i Bangladeszu pod wodą do 2050 roku, a także części Chin i Tajlandii, większość południowego Iraku i prawie całą deltę Nilu, która zasila Egipt. Zachód nie jest wyjątkiem, ponieważ większość wybrzeży Stanów Zjednoczonych również chwieje się w zapomnieniu.

Łatwo zobaczyć, jak może to mieć związek z setkami milionów dusz potrzebujących schronienia.


Śmiertelny składnik

Chociaż klimat rzadko jest wymieniany przez migrantów jako „główna przyczyna” ich wysiedlenia, prawie zawsze jest to przyczyna zaostrzająca się.

W 2018, 68.5 milionów ludzie zostali przymusowo przesiedleni – bardziej niż w jakimkolwiek innym momencie historii ludzkości i więcej niż można przypisać statystycznemu wzrostowi populacji. Około jedna trzecia z nich została wykorzeniona z powodu „nagłego początku” zdarzeń pogodowych, według do Banku Światowego. Pozostałe dwie trzecie uciekło ze swoich domów w wyniku „innych” kryzysów humanitarnych, takich jak konflikt czy sekciarstwo.

Ale nawet te „inne” lub mgliste przyczyny noszą ślady globalnego ocieplenia. Jeśli międzynarodowa migracja jest niemożliwa, zdesperowani i głodni ludzie zwracają się do ruchu wewnątrznarodowego, zakłócając ustalone wzorce. Jak już wspomniano, gwałtowna urbanizacja w wyniku pustynnienia obszarów wiejskich przytłacza najbardziej zróżnicowane i ekonomicznie opłacalne miasta wielu krajów o niższych/średnich dochodach, zagrażając ich stabilności.

W Azji Południowej masowy wzrost liczby ludności w miastach ironicznie potęguje i przyspiesza wpływ i czynniki zmian klimatycznych – oczekuje się, że zapotrzebowanie na energię w tym regionie wzrośnie o 66% do 2040 r., a tak gwałtowne przyspieszenie w regionie i tak już o niskich dochodach mało miejsca na zbadanie opcji czystej energii. I tak cykl trwa.

Czy Słońce powoduje globalne ocieplenie? – Zmiana klimatu: oznaki życia...

Afryka Północno-Zachodnia stoi w obliczu podnoszącego się poziomu mórz, suszy i pustynnienia, co prowadzi do znacznych napływów w regionach przybrzeżnych. To obciąża i tak już niestabilne państwa, takie jak Nigeria i Somalia. Te same stresory pomogły zepchnąć wielu Syryjczyków do miast przed wojną syryjską, pogarszając istniejące napięcia.

W rzeczywistości prawie wszędzie w regionie Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, gdzie konflikt miał miejsce od 2000 roku, występują równoległe wahania klimatu. Powodzie i fale upałów w Libii i Egipcie doprowadziły do ​​słabych plonów w regionie, a głód i bezrobocie, które wynikły z tego, podsyciły niepokoje, które doprowadziłyby do 2011 r. arabska wiosna powstania.

Uchodźcy, których arabska wiosna sprowadziła następnie wojna domowa w Syrii, pukając do drzwi Europy, również byli bez wątpienia kluczowym czynnikiem przyczyniającym się do powstań nacjonalistycznych w tym kraju. Antyimigracyjny rząd na Węgrzech ma ogrodzony graniczy z Serbią, dodając do ponad 1000 kilometrów muru wzniesionego na europejskich liniach granicznych od 1990 roku. Polska jest najnowszym państwem w regionie, które doświadczyło powstania prawicowego, z konserwatystami społecznymi Andrzej Duda ogłaszając zwycięstwo w ostatnich wyborach w kraju na platformie nietolerancji wobec migrantów.

Można nawet zaliczyć Brexit do jednego z wielu domino związanych ze zmianami klimatycznymi – partia urlopowa prowadziła intensywną kampanię na podstawie obietnicy oddalenia Wielkiej Brytanii od przepuszczalnych granic Europy.

Zmiana klimatu i konflikt idą w parze. Ponieważ wcześniej zamieszkiwane gorące strefy stają się toksyczne, ludzka odporność sprawia, że ​​migracja jest nieunikniona. Ale ludzkim instynktem wobec masowego powstania jest walka, a to też jest nieuniknione. To idealna burza. Gwałtowny wzrost nastrojów antyimigracyjnych, który nasyca Europę, jest wynikiem zaledwie 2 milionów uchodźców – można sobie tylko wyobrazić, jakie zamieszanie spowodowałoby 300 milionów.

szlaki migracyjne do Europy


Plan przetrwania

Chociaż nie ma precedensu masowej migracji na taką skalę, nie możemy ignorować tego, co nadchodzi. Jak zauważył Abraham Lustgarten w artykule w New York Magazine, naszym przewidywanym „najgorszym scenariuszem” byłby taki, w którym „Ameryka i reszta rozwiniętego świata odmawiają przyjmowania migrantów, ale także nie pomagają im w domu”. Niestety, z polityką Trumpa dotyczącą budowania murów i cięcie pomocy, taka odpowiedź już się rozwija.

Zamiast tego pomoc rozwojowa musi stać się większą i bardziej wszechstronną częścią budżetów zdolnych narodów. Zamiast kupować armie partyzanckie za wojny proxy, bogate mocarstwa regionalne, takie jak Rosja i Turcja, muszą uznać centralną rolę współpracy międzynarodowej w łagodzeniu skutków katastrofy.

As to Raport z Brookings outlines, Afryka Zachodnia jest przykładem teatru, w którym różnorodne średnioterminowe inwestycje poczynione obecnie mogą znacznie zmniejszyć długoterminowe skutki zmian klimatu. Wspieranie infrastruktury nawadniającej, zapewnianie dostaw żywności i wspieranie regionalnej współpracy w zakresie wody to długa droga do zapewnienia samowystarczalności i utrzymania potencjalnych migrantów na miejscu.

Co najważniejsze, bogate narody – zwłaszcza te, które graniczą z regionami rozwijającymi się, takimi jak USA – muszą przygotować się na napływ uchodźców. Jeśli szacunki są prawidłowe, a 300 milionów migrantów klimatycznych jest w drodze, rozwiązanie może być raczej transakcyjne – każdy musi coś wziąć. Umacnianie granic zagwarantuje sprzeczny z intuicją wzrost populacji w miejscach nieodpowiednich dla ludzkiego życia, a wielu zginie.

W tej chwili zwrócone są na nas oczy historii. Od tego momentu wzrasta globalna temperatura o każdy ułamek stopnia, potencjalne zagrożenie dla życia ludzkiego i nasza odpowiedzialność za działanie rośnie w parze. Podjęte teraz decyzje polityczne – dotyczące umocnienia lub globalizacji – będą miały głęboki wpływ na stosunki międzynarodowe w nadchodzącym stuleciu. A co najważniejsze, te decyzje muszą zostać podjęte teraz.

dostępność