Według brytyjskich badań w ciągu ostatnich pięciu lat liczba osób transpłciowych ukrywających swoją prawdziwą tożsamość w pracy gwałtownie wzrosła.
Współczesny świat jest niewątpliwie bardziej integracyjny niż kiedykolwiek wcześniej, a siła robocza w większości sektorów staje się coraz bardziej zróżnicowana. Jednak alarmujące doniesienia z Wielkiej Brytanii wciąż przypominają nam, że daleko nam do doskonałości.
Jeśli chodzi o pracę w Wielkiej Brytanii w 2021 r., mówi się, że osoby transpłciowe ukrywają swoją prawdziwą tożsamość w tempie prawie dwóch na trzy. Stanowi to znaczny wzrost sprzed pięciu lat, kiedy około połowa pracowników trans czuła się w ten sposób.
Ta pobudka przychodzi dzięki uprzejmości badania przeprowadzonego przez firmę rekrutacyjną TotalJobs, która sporządziła swój raport na próbie ankietowej YouGov obejmującej ponad 400 osób trans – jednej z największych jak dotąd prób w Wielkiej Brytanii.
Zadając pytania, które obejmowały wszystko, od poczucia podmiotowości pracownika w miejscu pracy, po negatywne doświadczenia lub dyskryminację w trakcie poszukiwania pracy, ankieta przyniosła szereg zaskakujących wyników, niektóre dobre, a niektóre naprawdę złe.
Wzrost o 7% w tym zakresie od badania rządowe z 2016 r., ogólny konsensus autorów raportu TotalJobs jest taki, że większość uważa, że pozostawienie toksycznego środowiska pracy dla nowej pracy jest bardziej wykonalnym rozwiązaniem niż zaufanie pracodawcy, że wkroczy.
Pomimo wprowadzenia inkluzywnych środków prawnych w ostatniej dekadzie, głównie Równość Ustawa 2010, jedna trzecia respondentów czuła się tak, jakby była zastraszana lub dyskryminowana w pracy, w tym celowo zwracana się do nich niewłaściwą nazwą lub zaimkiem. Wiemy, że to smutne wieści.