Menu Menu

Zawodowa surferka Bethany Hamilton odmawia rywalizacji z transpłciowymi kobietami

Amerykańska lekkoatletka zapowiedziała, że ​​zbojkotuje Światową Ligę Surfingu po tym, jak ogłosiła ona, że ​​transpłciowe kobiety będą mogły startować w zawodach. 

Zawodowa surferka Bethany Hamilton podzieliła się na Instagramie, że będzie bojkotować zawody surfingowe organizowane przez World Surf League, ze względu na zmiany w ich polityce, które zezwalają kobietom transpłciowym na rywalizację.

W filmie, który ma obecnie ponad 150,000 XNUMX polubień, Hamilton odniósł się do transpłciowych internautów jako do „osobników o męskim ciele” i stwierdził, że ich zaangażowanie w World Surf League „dotyczy [jej] jako profesjonalny atleta".

Jednym tchem, nieco ironicznie, Hamilton powiedziała, że ​​wierzy w „miłość do całej ludzkości”, twierdząc, że jej obawy wynikają z opieki nad innymi cis-kobietami surfującymi, które czują podobnie.

„Myślę, że wiele dziewczyn, które są obecnie w trasie, nie popiera tej nowej zasady i boją się ostracyzmu, jeśli się odezwą”.

Nowa zasada Światowej Ligi Surfingu pozwala sportowcom, którym przy urodzeniu przydzielono mężczyznę, rywalizować w dywizji kobiet, o ile utrzymają poziom testosteronu poniżej 5 nanomoli/l przez 12 miesięcy.

Hamilton zaatakowała plany WSL, narzekając na swoich obserwujących na Instagramie o akcie zredukowania sportowców do liczby.

„Czy poziom hormonów jest uczciwym i dokładnym przedstawieniem tego, czy ktoś rzeczywiście jest mężczyzną czy kobietą? Czy to takie proste? zapytała. „Czy jestem tylko numerem hormonu? Czy to takie proste?

Hamilton nie zdaje sobie sprawy z tego, że jej wypowiedzi mówią o sednie doświadczeń wielu transpłciowych kobiet w sporcie i poza nim – ciągła dehumanizacja, mikroanaliza i redukcja do statystyk.

Podobnie jak wiele głosów anty-trans na temat rywalizacji sportowej, Bethany argumentowała, że ​​kobiety transpłciowe powinny rywalizować w odrębnych ligach od swoich rówieśników cis.

Ta jawna segregacja od głównego nurtu sportu nie tylko odczłowiecza, ale także podsyca szkodliwe nastroje anty-trans i ostracyzm osób trans z szerszego społeczeństwa.

To właśnie takie postawy prowadzą do prawdziwych tragedii, takich jak ta niedawna publiczne zabójstwo Brianny Ghey, a następnie lekceważenie jej sprawy przez brytyjskie media i system prawny, które odmówiły uznania śmierci Ghey za przestępstwo z nienawiści.

Jednak pomimo ignorancji Hamiltona, inne osoby publiczne wypowiadały się w obronie transpłciowych sportowców.

Surfer Lee-Ann Curren odpowiedział na wideo wkrótce po tym, jak Hamilton je opublikował, opisując je jako „szkodliwe, pociesza niedoinformowanych ludzi, wykluczając i wskazując palcem na mniejszość. Z argumentami, że tak zakorzenione w mizoginii".

Hamilton udostępniła kolejny film po tym, jak jej początkowe wypowiedzi wywołały krytykę w Internecie i broniła jej prawa do „zadawania pytań” i „niepłynięcia z prądem”.

To prawda, że ​​Hamilton ma pełne prawo być ciekawym doświadczeń trans, kwestionować włączenie transpłciowych kobiet do głównego nurtu sportu.

Problem polega na tym, że wykorzystuje potężną platformę do dzielenia się swoimi przemyśleniami, wykorzystując swój wpływ – bez względu na to, jak „dobre intencje” – w sposób, który niewątpliwie zachęci do niebezpiecznej anty-trans retoryki.

Casey Caldwell wyraziła te obawy w odpowiedzi na filmy Hamiltona, pisząc: „To naprawdę rozczarowujące, że użyłbyś swojej ogromnej inspirującej platformy, aby zająć tak zdecydowane i zdecydowane stanowisko przeciwko sportowcom transpłciowym”.

Hamilton niewątpliwie wywołał zaciekłą debatę na temat pozycji osób transpłciowych w sporcie. Ale po raz kolejny uwaga przesunęła się na opinie przywódców cis-gender (białych) w tej przestrzeni.

Zamiast tego powinniśmy włożyć więcej energii w integrację i ochronę osób transpłciowych, rzucić światło na ich głosy i doświadczenia oraz zrobić więcej, aby zapewnić, że sport jest miejscem szacunku, równości i celebrowania różnic.

dostępność