Menu Menu

Czy powrót do podstaw jest nieunikniony, aby ocalić naszą planetę?

Setki lat optymalizacji naszych codziennych nawyków w celu zaoszczędzenia czasu, pieniędzy i wysiłku sprawiły, że nasza planeta pokryła koszty środowiskowe. Czy powrót do starych sposobów życia może być jedynym sposobem na odwrócenie szkód?

Od wieków ludzkość nie potrafiła znaleźć sposobów na ułatwienie codziennego życia. Ale jak się dowiedzieliśmy, łatwiej nie zawsze znaczy lepiej.

Masowa produkcja samochodów dała jednostkom niezależność i wolność, ale doprowadziła do zwiększonego zapotrzebowania na paliwa kopalne do ich zasilania. Sława plastiku w latach 70-tych obiecywała higieniczne przechowywanie żywności i skróciła czas zmywania naczyń, ale teraz widzi 8 miliona sztuk plastiku zmywającego się co roku na plażach dzień.

Krótkoterminowe udogodnienia sprawiły, że nasza planeta stała się niewygodnym miejscem do życia na dłuższą metę – dla natury i dla nas. Oprócz rozpoczęcia zielonych technologii, normalne jest pytanie, czy jedynym sposobem na naprawę tych szkód jest ponowne przyjęcie starych tradycji.

Ucząc się na pandemii, niektóre rządy i społeczności dążą do tego właśnie. Wraz z rozwojem inicjatyw rowerowych na dużą skalę i powstających ogrodów spółdzielczych – czy w końcu dowiadujemy się, że „slow life” było przez cały czas właściwą drogą?


Wzrost liczby projektów cyklu miejskiego po pandemii

Jeśli mieszkasz w Londynie, prawdopodobnie odraziło Cię masowy powrót ludności do metra po „endemiczny".

Jak żyliśmy w ten sposób? to pytanie, które wszyscy sobie zadawaliśmy, wybierając między niezręcznym wpatrywaniem się w czyjąś ubraną pod pachę a oddychaniem w twarz zupełnie obcej osoby podczas dojazdów do pracy o 8 rano.

Wygląda jednak na to, że w nadchodzących latach wszystko może się zmienić, ponieważ Londyn – jak Paryż, Helsinkach i Sewilli – wyruszyły główne plany aby jazda na rowerze w mieście była bezpieczniejsza i łatwiejsza dla jego mieszkańców.

Do 2024 r. TfL obiecał że w Londynie powstanie ponad 450 km tras rowerowych. Plan ten obejmuje zwiększenie bezpieczeństwa ruchu na 73 najbardziej chaotycznych skrzyżowaniach stolicy.

 

 

Oczywiście deptanie ulic i wdrażanie ścieżek rowerowych również przyniesie ogromne korzyści gospodarce – w przeciwnym razie mogą nie być tak chętni, co?

Badanie TfL wykazało, że wskaźniki dochodów ze sprzedaży detalicznej na ulicach poprawiły się w przypadku jazdy na rowerze i chodzenia po Procent 17 wyższy. Nie wspominając o tym, że londyńska gospodarka będzie musiała wydać około 9.3 miliarda funtów każdego roku bez przechodzenia na zrównoważone, aktywne i wydajne rodzaje transportu.

I bądźmy prawdziwi, to nie tak londyńczycy chcieć pakować się jak sardynki na początku i na końcu każdego dnia. To, co powstrzymuje większość ludzi przed przejściem na metody alternatywne, to brak infrastruktury w obszarach, w których jest ona najbardziej potrzebna.

Dr Meredith Glaser, dyrektor Urban Cycling Institute w Amsterdamie – miasto znany z posiadanie większej liczby rowerów niż ludzi – mówi, że ulepszona infrastruktura rowerowa może potencjalnie rozwiązać problemy zdrowotne, klimatyczne, społeczne, gospodarcze i związane z jakością powietrza.

Miejmy nadzieję, że wkrótce zobaczymy miasto, w którym problemy te zostały zredukowane, a wszystko to bez konieczności odkrywania koła na nowo.


Rolnictwo spółdzielcze i wszystkie jego korzyści

Kiedyś zapowiadano, że globalizacja daje nam wszystko, czego chcemy, z dowolnego miejsca. Tropikalne owoce trafiają do naszych koktajli w środku zimy, a typowo sezonowe warzywa są podawane na talerzach przez cały rok.

Ale pandemia dała nam kolejną pobudkę. Poleganie na globalnym handlu dostawami żywności w obliczu niedoborów personelu spowodowanych szalejącym wirusem nie było możliwe – i nadal odczuwamy skutki problemów z łańcuchem dostaw 2 lata później.

Co więcej, rosnąca inflacja spowodowała, że ​​ceny żywności nadwyrężyły portfele rodzin na całym świecie – dlatego w niektórych z najbardziej zatłoczonych i mało prawdopodobnych miejsc w mieście wspierane są lokalne działki rolne.

W ośmiu londyńskich obszarach o poważnej deprywacji Sieć społeczności Octopus wykorzystuje różne metody uprawy do uprawy świeżych owoców i warzyw. Po żniwach produkty są przydzielane w całej społeczności rodzinom w potrzebie.

 

 

Wolontariusze dołączają do projektu z różnych powodów, a wielu twierdzi, że ogrodnictwo przynosi ulgę w problemach ze zdrowiem psychicznym, zapewniając im sposób na zajęcie się i budowanie więzi społecznych z innymi w okolicy.

A korzyści z rolnictwa miejskiego nie kończą się na karmieniu rodzin, wspieraniu społeczności i łagodzeniu stresu. Działa również w celu sekwestracji węgla, regulacji temperatury otoczenia, zwiększenia zapylania, poprawy bioróżnorodności i przywracania lokalnych gleb.

Kiedy próbujemy uczyć się na pandemii, wysiłki takie jak te w sieci społeczności Octopus wyglądają jeszcze bardziej opłacalnie, gdy zagłębiamy się w jeden z najbardziej definiujących momentów dobrostanu środowiskowego i społecznego naszych czasów.

 

 

W sumie…

Zdaję sobie sprawę, że pomysł, że wszyscy zostaniemy przydomowymi ogrodnikami, którzy codziennie jeżdżą na rowerze do pracy iz powrotem, jest bardzo optymistyczny, jeśli nie utopijny.

Prawdą jest, że większość ludzi prawdopodobnie nie zrezygnuje z członkostwa w Amazon Prime, nie zrezygnuje z wygodnych wycieczek do The Big Tesco ani nie porzuci swoich marzeń o posiadaniu samochodu emitującego CO2.

Ale kiedy pandemie, inflacja i wady globalizacji coraz bardziej wynurzają się na powierzchnię, wydaje się, że rządy i społeczności na całym świecie ponownie rozważają sposób, w jaki żyjemy.

Być może nasz styl życia na żądanie to nie wszystko, za co chcieliśmy być. Jestem pewien, że planeta, gdyby mogła, zgodziłaby się.

dostępność