W każdym meczu Premier League widocznych jest około 700 reklam hazardowych, a kursy na żywo są stale reklamowane online. Oto dlaczego zakazanie bukmacherom sponsorowania przednich koszulek nie jest wystarczające.
Piłka nożna stała się w Wielkiej Brytanii synonimem hazardu i to niewątpliwie stanowi problem.
Jako ktoś, kto ma obsesję na punkcie pięknej gry, mój umysł jest zwykle zajęty sportowymi permutacjami każdego weekendu; kto prawdopodobnie walczy o tytuł, kto walczy o miejsce w pierwszej czwórce, a kto prawdopodobnie spadnie z ligi?
Jednak dla wielu entuzjastów z Wielkiej Brytanii główną atrakcją futbolu jest możliwość zarobienia dodatkowej gotówki dzięki obstawianiu zakładów – a rzesze bukmacherów nieustannie walczą o ich uwagę.
W trakcie 90-minutowej gry zobaczysz otoczenie 700 reklam hazardu. To około sześciu na minutę. Ich wiadomości nieustannie zalewają naszą podświadomość poprzez billboardy, reklamy telewizyjne, ozdoby z planu telewizyjnego, a nawet sponsorów koszulek.
W przypadku tych ostatnich sponsorowanie zakładów ma zostać zlikwidowane na sezon 2025/26 na przodzie koszulek, ale nadal będzie dozwolone na rękawach koszulek. Wydaje się to czymś w rodzaju kroku w bok, gdy patrzy się na publiczne dane na rządowej stronie internetowej.