Menu Menu

Setki ludzi zbierają się w Brixton, aby wezwać do napraw Windrush

Obsługa imigracji w Wielkiej Brytanii jest pełna skandali, ale niewiele z nich jest tak szokujących, jak doświadczenia i traktowanie pokolenia Windrush.

W zeszły weekend setki ludzi zgromadziły się, by zablokować Brixton Road w Londynie – trzymając znaki, odtwarzając muzykę i wygłaszając przemówienia wzywające do dalszych działań w odpowiedzi na skandal z Windrush.

Żywy, ale pokojowy protest zjednoczył się w solidarności z obchodami Dnia Niepodległości Afryki, upamiętniającymi wyzwolenie kontynentu spod Imperium Brytyjskiego.

Głównym przesłaniem było to, aby rząd zapewnił odszkodowania i przywrócił obywatelstwo pokoleniu Windrush i ich dzieciom.

Co to jest podmuch wiatru?

Przybysze z Windrush przybyli w odpowiedzi na niedobór siły roboczej po drugiej wojnie światowej, kiedy to tysiące ludzi z Karaibów otrzymało pozwolenie na pobyt w Wielkiej Brytanii w latach 1948-1971.

W tym czasie Karaiby były częścią Wspólnoty Narodów, co oznaczało, że wszyscy, którzy przybyli, byli legalnie obywatelami brytyjskimi. W rezultacie wielu zamieszkało na stałe w kraju.

Razem wnieśli niezmierzony wkład w odbudowę społeczeństwa w powojennej Wielkiej Brytanii, podejmując pracę fizyczną, sprzątając, prowadząc samochód, a także zostając pielęgniarkami NHS.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie prowadziło jednak żadnych rejestrów tych, którzy pozostali w kraju i zaniedbało wydawanie oficjalnych dokumentów dla przybyszów z Windrush – pozostawiając ich bez dowodów ich statusu prawnego.

Jak to wpłynęło na pokolenie Windrush?

Kiedy przepisy imigracyjne zostały zaostrzone z powodu nowej polityki w 2012 r., banki, pracodawcy i NHS otrzymali zadanie zlokalizowania nieudokumentowanych obywateli, prosząc o ich formalną tożsamość.

Następnie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nałożyło na te osoby odpowiedzialność za udowodnienie ich prawa do pozostania w Wielkiej Brytanii, żądając „przynajmniej jednego oficjalnego dokumentu z każdego roku”, w którym mieszkali – co jest trudnym zadaniem dla każdego, nawet przy dzisiejszej technologii.

Wielu żyło w strachu, że brak oficjalnego obywatelstwa (wina rządu) może skutkować odmową opieki zdrowotnej, pozbawieniem praw, posiadaniem domu lub co gorsza – deportacją.

Dla wielu niektóre lub wszystkie z tych możliwości stały się rzeczywistością.

Setki odseparowano od rodzin, wysłano do ośrodków dla imigrantów i odmówiono im podróży międzynarodowych lub „grożono przymusowym wywiezieniem” na Karaiby, do miejsca, w którym nie byli, odkąd byli dziećmi.

W 2018 r. minister spraw wewnętrznych Przyznał że 83 obywateli brytyjskich zostało niesłusznie deportowanych podczas afery Windrush.

Dzieci pokolenia Windrush są również nie są uważani za Brytyjczyków po urodzeniu ze względu na brak dokumentów rodziców – pomimo urodzenia, uczęszczania do szkoły i zapewniania pracy w kraju, który znali jako dom przez całe życie.

Wspólne doświadczenia rodzin imigranckich

Pokolenie Windrush i społeczność afrykańska mogą bezproblemowo zjednoczyć się w proteście ze względu na ich wspólną historię bezwzględnego wykorzystywania przez naród, w którym teraz żyją.

Raper z południowego Londynu, Dave, na swoim najnowszym albumie opowiada historię dorastania jako syn rodzica-imigranta.

Utwór „Heart Attack” zaczyna się od klipów audio z doniesieniami o rosnącej przemocy wśród młodzieży w najbardziej zdeprawowanych dzielnicach Londynu.

Kończy się emocjonalnym nagraniem głosu matki, która wyraża swoją walkę, uczucie bycia niemile widzianym i desperację o wsparcie po emigracji do Wielkiej Brytanii z Nigerii.

Dave zastanawia się, w jaki sposób polityczna obietnica lepszego życia w Wielkiej Brytanii doprowadziła tylko do nowych dylematów dla wielu przybyszów – i ich urodzonych w Wielkiej Brytanii dzieci – którzy spotykają się z dyskryminacją, rasizmem i dalszą marginalizacją.

Historia warta opowiedzenia

Pomimo tego, że są jednymi z najbardziej pracowitych członków brytyjskiej społeczności, osoby zaproszone do życia i pracy w tym kraju były historycznie akceptowane na zasadzie „w razie potrzeby”.

W zamian za wkład ekonomiczny, społeczny i kulturowy w społeczeństwo, są traktowani jak outsiderzy, wyrzucani, gdy ich praca zostanie uznana za wykonaną.

Prawdopodobnie jest to po prostu przemiana kolonializmu – dlatego nie powinno dziwić, że od 2014 roku pojawiają się protesty wzywające do sprawiedliwości naprawczej.

Słaby rząd próby załagodzenie niewłaściwego postępowania z Windrush sugeruje, że możemy chwilę poczekać, aby zobaczyć jakiekolwiek znaczące zmiany.

Ale to nie znaczy, że historie tych pokoleń – lub nadzieja na uzyskanie odszkodowania – powinny zostać utracone.

 

dostępność