Menu Menu

Jak międzynarodowe ogrody zoologiczne mogą uratować rzadkie gatunki przed wyginięciem

Pierwsze w historii narodziny małego łuskowca w europejskim zoo to światełko nadziei dla rodzimych gatunków na skraju wyginięcia. Czego możemy się nauczyć z tej udanej próby hodowlanej?

Na całym świecie gatunki rodzime – zwierzęta i rośliny występujące tylko w określonych regionach lub krajach – zaczynają szybko zanikać.

Większość rodzimych populacji flory i fauny ma unikalne przystosowania, które umożliwiają im życie w tych właśnie warunkach, co oznacza, że ​​ich populacja jest stosunkowo niska w porównaniu z pospolitymi organizmami.

Jednak ostatnie dziesięciolecia były szczególnie intensywne. Wraz ze wzrostem urbanizacji, zmianami klimatycznymi i kłusownictwem liczba rodzimych gatunków występujących na wolności spada jeszcze bardziej.

Pospieszna ekspansja miast w połączeniu z rosnącym zapotrzebowaniem na przestrzeń mieszkalną na całym świecie doprowadziła do oczyszczenia naturalnych siedlisk, w których kiedyś kwitły rzadkie i rodzime gatunki.

Wyższe temperatury i brak opadów spowodowane zmieniającym się klimatem sprawiły, że środowisko naturalne i źródła pożywienia są prawie niemożliwe do utrzymania.

Wreszcie kłusownictwo zwierząt – choć w wielu przypadkach nielegalne lub regulowane przez prawo – zagraża gatunkom już istniejącym w niewielkiej liczbie, gdy uważa się, że stworzenie to przynosi szczęście lub ma wartość leczniczą.

Jeden gatunek na skraju wyginięcia daje promyk nadziei zwierzętom, których populacja się zmniejsza. W zoo w Pradze urodził się chiński łuskowiec, który do tej pory przeżył około miesiąca.

Jest to pierwszy łuskowiec, jaki kiedykolwiek urodził się w Europie.

Zoo w Pradze wita pierwszego łuskowca urodzonego na europejskiej ziemi

Dlaczego mała panga jest tak ważna?

Pangoliny znikają ze swoich normalnych siedlisk – południowych Chin, południowo-wschodniej Azji i Afryki – ponieważ uważa się, że ich unikalne łuski i mięso mają właściwości lecznicze w tych regionach.

W rezultacie organizacje monitorujące handel zwierzętami szacują, że co najmniej 200,000 XNUMX łuskowców upolowano i sprzedano w 2019 r. Na podstawie tych danych World Wildlife Foundation stwierdziła, że ​​co trzy minuty polowano na łuskowca.

O kwestiach ratowania ich przed wyginięciem należy przede wszystkim powiedzieć, że hodowanie łuskowców w niewoli stanowi ogromne wyzwanie.

Po pierwsze dlatego, że ich dieta jest niezwykła, składająca się z larwy dronów. Do prawidłowego rozwoju wymagają również bardzo szczególnego poziomu wilgotności i temperatury powietrza, co jest niezbędne w pierwszych tygodniach ich życia.

Z tego powodu zespół opiekunów zoo w praskim zoo walczył o utrzymanie łuskowca – zwanego Małym Szyszkiem – przy życiu przez kilka pierwszych dni. Nazwana na cześć jej drobnej postury i łuskowatej powierzchni zewnętrznej, urodziła się z wagą zaledwie 135 gramów.

Mniej więcej w ciągu następnego tygodnia Little Cone zaczął szybko tracić na wadze. Jej matka nie produkowała wystarczającej ilości mleka, aby pomóc jej urosnąć do pełnych rozmiarów – około 7 kg.

Konsultując się z tajwańskimi ekspertami, co robić dalej, pracownicy zoo w Pradze uzyskali mleko od kotki. Co zaskakujące, wystarczyło to jako dieta Little Cone, dopóki techniki zmuszające jej matkę do produkcji mleka nie spotkały się z sukcesem.

Little Cone wibruje i przeżywa od około miesiąca.

Zoo w Pradze (@prague_zoo) / Twitter

Czego Little Cone może nas nauczyć o hodowli rzadkich gatunków?

Lekcje wyciągnięte z utrzymywania Little Cone przy życiu i dobrym zdrowiu mogą pomóc w procesie pomagania innym zagrożonym gatunkom w utrzymaniu przy życiu – nawet jeśli to ryzykowne przedsięwzięcie musi być przeprowadzone poza typowym regionem zwierzęcia.

Jeśli środowiska rzadkich gatunków będą mogły być replikowane w ogrodach zoologicznych lub rezerwatach w innych częściach świata, możliwość zwiększenia populacji i ostatecznie ponownego ich zdziczenia, gdy przepisy dotyczące kłusownictwa zostaną zaostrzone, może stać się rzeczywistością.

Byłoby wspaniale, gdyby udało się to zrobić z tragicznie zakłusowanymi Nosorożec biały z Afryki Północnej, na przykład, z których zostały tylko dwie samice. Ostatni żyjący samiec zmarł w 2018 roku, pozostawiając jedyną nadzieję na utrzymanie tego gatunku nosorożca przy życiu przyszłej technologii genealogicznej.

Wiem, że przy wszystkich naszych ludzkich problemach umieszczenie ratowania rzadkich i dziwnie wyglądających gatunków zwierząt na szczycie listy rzeczy do zrobienia może wydawać się trywialne.

Ale członkowie przyszłych pokoleń bez wątpienia potępią nas za pozwolenie na wytępienie tak niezwykłych gatunków z planety bez przynajmniej stara interweniować.

Pokonanie początkowych wyzwań związanych z utrzymaniem przy życiu rzadkiego gatunku z pewnością może dostarczyć informacji i pewności w przyszłych podobnych wysiłkach. Krzycz do pracowników praskiego zoo – och, i Little Cone.

dostępność