Po przeliczeniu ponad 98% głosów Ferdinand Marcos Jr jest na dobrej drodze do wygrania wyborów prezydenckich na Filipinach, zdobywając ponad dwukrotnie więcej głosów od swojego przeciwnika Leni Robredo.
Zdobywając ponad 31 milionów głosów w tegorocznych wyborach, Ferdinand Marcos pokonał swojego liberalnego rywala Leni Robredo i jest na dobrej drodze do zostania kolejnym prezydentem Filipin.
Oficjalny wynik prawdopodobnie zostanie opublikowany pod koniec tego miesiąca.
Jednak zwycięstwo Marcosa nie przychodzi bez kontrowersji. Około 400 osób, w większości studentów, protestowało 10 maja przed komisją wyborczą przeciwko nieprawidłowościom wyborczym.
Komisja Wyborcza podtrzymała jednak odrzucenie skarg wniesionych przeciwko Marcosowi na podstawie jego Uchylanie się od płacenia podatków w 1995 r. przekonanie.
11 maja Marcos spotkał się ze swoimi zwolennikami przed swoją centralą w Mandaluyong City, zanim wziął udział w spotkaniu, na którym zadecydowano o stworzeniu jego zespołu przejściowego oraz gabinetu.
Dodatkowo ma zapytał społeczeństwo do powstrzymania się od budowania jego postrzegania na podstawie jego rodzinnej przeszłości.
Wynika to z faktu, że ojciec Marcosa był dyktatorem, którego reżim trwał przez około dwie dekady, zanim został odsunięty od władzy przez „rewolucja władzy ludzi” w 1986 roku.
Aby przedstawić tę dyktaturę w pozytywnym świetle, rodzina Marcosów uruchomiła media społecznościowe kampania który określał ten okres jako „złotą erę”; mimo to wiadomo, że kierował skorumpowanym reżimem i brutalną rozprawą z dysydentami.
Mimo to nowe pokolenie wyborców, w wieku od 18 do 40 lat, znalazło w tej kampanii duży apel.