Symboliczna rezolucja jest odpowiedzią na dyskryminacyjną politykę promowaną na Węgrzech iw Polsce, a konkretnie dotyczącą wycofywania praw queer.
Po nowym głosowaniu w Parlamencie Europejskim UE została oficjalnie ogłoszona „strefą wolności LGBTQ” w proteście przeciwko rosnącej dyskryminacji i polityce anty-LGBTQ+ na Węgrzech iw Polsce, gdzie regiony sprzeciwiają się „ideologii” równości.
492 deputowanych głosowało za, 141 przeciw, a kolejnych 46 wstrzymało się od głosu. Pojawia się dwa lata po tym, jak pierwsza w Polsce jednostka samorządu terytorialnego ogłosiła się „Strefa wolna od LGBTIQ".
Ponad 100 polskich powiatów i gmin podjęło od tego czasu podobne uchwały, które zniechęcają do tolerancji wobec osób LGBTQ+.
Ich prawa zostały nazwane „ideologią bardziej destrukcyjną niż komunizm” przez prawicowego prezydenta Andrzeja Dudę, który mimo fale protestówod prawie sześciu lat stanowi poważne zagrożenie dla społeczności.
Chociaż wspólne adopcje przez pary osób tej samej płci są już nielegalne, jego rząd ogłosił niedawno plany zamknięcia luki i stałego zakazu adopcji dzieci przez osoby LGBTQ+ jako samotnych rodziców.
Zasadniczo, jeśli okaże się, że dana osoba ubiega się jako samotny rodzic, gdy jest w związku tej samej płci, ponosi odpowiedzialność karną.
In Węgry, osoby LGBTQ+ spotykają się z równoległym sprzeciwem skrajnie prawicowego premiera Victora Orbána, który pod koniec zeszłego roku wprowadził te same ograniczenia wraz z przepisami, które powstrzymują osoby transpłciowe przed legalną przemianą w kraju. Poszczególne regiony zaczęły również zakazywać „rozpowszechniania propagandy LGBTQ+”.
Zwolennicy tego w dużej mierze symbolicznego ruchu twierdzą, że ludzie „w UE powinni cieszyć się wolnością życia i publicznego okazywania swojej orientacji seksualnej i tożsamości płciowej bez obawy przed nietolerancją, dyskryminacją lub prześladowaniem”.
Dodają, że władze na wszystkich szczeblach sprawowania rządów w całej UE powinny chronić i promować równość oraz prawa podstawowe wszystkich, w tym osób LGBTIQ.