Menu Menu

Zanieczyszczenie chemiczne podobno przekracza bezpieczną granicę dla ludzkości

Badanie ziemskiego koktajlu chemikaliów sugeruje, że poziomy zanieczyszczenia zagrażają stabilności ekosystemów, od których fizycznie zależy życie.

Strach naprawdę nie jest naszą sprawą, ale byłoby niedbale nie przytaczać ci niefiltrowanych faktów.

Chociaż nie można tego oficjalnie zweryfikować, naukowcy mają powody, by sądzić, że ludzkość prawdopodobnie przekroczyła planetarne granice uszkodzeń chemicznych – punkt, w którym naturalne ekosystemy przestają działać zgodnie z przeznaczeniem.

Jeśli wyobrażasz sobie kwaśny deszcz spadający z nieba lub szukanie masek przeciwgazowych na Etsy, nie jest jeszcze tak źle. To nie znaczy, że nie powinniśmy się martwić ani gniewać.

Od dawna wiadomo, że zanieczyszczenia chemiczne niszczą procesy biologiczne, które stanowią podstawę życia na Ziemi. Na przykład poziomy pestycydów w powietrzu wypierają owady, które mogą stanowić podstawę całych ekosystemów i łańcuchów pokarmowych. Słyszałeś o efekcie motyla?

Niedawno omówiliśmy historię o tym, jak pomogło pozostawienie związków CFC od lat 1980. odwrotne uszkodzenie do naszego ozonu, ale szerszy obraz dotyczący chemicznego koktajlu ludzkości nie wygląda tak pozytywnie.

By pomiar stawki w którym około 350,000 XNUMX chemikaliów jest produkowanych i uwalnianych do środowiska – i to ignorując te niezarejestrowane – naukowcy przypuszczają, że proces ten jest zbyt rozpowszechniony, aby dokładnie zbadać skutki.

Technicznie rzecz biorąc, nie ma przedludzkiej linii bazowej dla chemikaliów, jak w przypadku kryzysu klimatycznego i przedprzemysłowych poziomów dwutlenku węgla. Jednak gdybyśmy sporządzili jeden dekady temu, naukowcy są nieugięci, że nie udałoby nam się go chronić.

„Od 1950 r. nastąpił pięćdziesięciokrotny wzrost produkcji chemikaliów i przewiduje się, że do 2050 r. liczba ta ponownie się potroi” – twierdzi. Patricia Villarrubia-Gómez, asystent naukowy w Stockholm Resilience Center, który brał udział w badaniu.

"Tempo, w jakim społeczeństwa produkują i uwalniają nowe chemikalia do środowiska, nie jest zgodne z pozostawaniem w bezpiecznej przestrzeni operacyjnej dla ludzkości".

Najbardziej niepokojącym aspektem uszkodzeń chemicznych jest to, że nie jesteśmy całkowicie przygotowani na efekty. Ściśle mówiąc, jest to niezbadane terytorium, a nauka jest prawie ślepa na to, jak zamanifestuje się w kontekście wielu naszych ekosystemów. Wiemy tylko, że nie będzie dobrze.

„W tej sytuacji, gdy mamy niski poziom naukowej pewności co do skutków, istnieje potrzeba znacznie bardziej ostrożnego podejścia do nowych chemikaliów i ilości emitowanych do środowiska” – mówi. Sir Iana Boyda, profesor na Uniwersytecie St Andrews.

Patrząc na same odpady z tworzyw sztucznych, prawdopodobnie największą plagę współczesnej cywilizacji, faktycznie znaleźliśmy się w sytuacji, w której ich całkowita masa przekracza masę wszystkich żywych zwierząt. 8.7 miliona znanych gatunków, czyli według szacunków… niech to zapadnie na chwilę.

Granica chemiczna reprezentuje pięć z dziewięć granic że twierdzenia nauki zostały skrzyżowane, a inne dotyczyły globalnego ogrzewania, niszczenia dzikich siedlisk, utraty bioróżnorodności i nadmiernego zanieczyszczenia azotem.

Miejmy nadzieję, że teraz mamy pewne przeczucie co do rozmiarów szkód chemicznych, możemy przynajmniej zacząć brać to pod uwagę w przyszłej globalnej polityce klimatycznej.

dostępność