Rozmawialiśmy z działaczem studenckim i krajowym organizatorem Stowarzyszenia Studentów Dżammu i Kaszmiru na temat jego pracy na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa kaszmirskim studentom poprzez koordynację ewakuacji, akcji pomocy i protestów.
„Mam obowiązek spróbować pomóc” – mówi Nasira Khuehamiego powtarzając swoje motto jako krajowego przewodniczącego Stowarzyszenia Studentów Dżammu i Kaszmiru (JKSA) i orędownika dobra kaszmirskich studentów na całym świecie.
Obecnie Nasir studiuje podyplomowo w zakresie analizy konfliktów i budowania pokoju na prestiżowym Uniwersytecie Jamia Milia Islamia w Delhi.
Choć Khuehami zdołał znaleźć dla siebie niszę w sferze studenckiego aktywizmu, przyznaje, że początkowo jego rodzice marzyli o przyjęciu go na studia medyczne lub inżynieryjne. Miał jednak inne aspiracje i wspomniał Thredowi: „Chciałem zrobić coś niezwykłego”.
Tak więc, po zobaczeniu realiów Kaszmiru, codzienne zmagania zwykłych ludzi były czymś, co zawsze pozostawało z tyłu jego umysłu. Pochodzący z małej osady w dystrykcie Bandipora w Kaszmirze Nasir opisuje siebie jako „chłopaka ze wsi”.
Zapytany o swoje doświadczenia z dorastania w rodzinnym mieście, odpowiada, że widział na własne oczy, jak biedni starają się uzyskać dostęp do instytucji okręgowych; „DC (komisarz okręgowy) se milne ke liye usko pachaas baar sifaarishein karaani padti hai” (zwykły człowiek musi złożyć kilka wniosków, aby skontaktować się z komisarzem okręgowym) – mówi.
Z ręką na pulsie doliny i determinacją w poszukiwaniu sensownego celu w życiu przeniósł się do indyjskiego stanu niedaleko doliny – Uttarakhand. Tutaj ukończył studia licencjackie z dziennikarstwa i komunikacji masowej na Uniwersytecie Hemvati Nandan Bahuguna Garhwal.
W tym czasie Nasir realizował także kilka projektów związanych z pracą społeczną i współpracował z lokalnymi gazetami na takie tematy, jak polityka, edukacja i sprawy plemienne.
Jednak nic nie przygotowało go na to molestowanie studentów z Kaszmiru, których miał zamiar być świadkiem. Przytoczył nawet przykład z czasów, gdy był studentem: „Nawet podczas egzaminów praktycznych pytano mnie: „Czy myślisz, że Burhana Waniego (przywódca separatystów) był terrorystą?” Powiedziałem im więc, że nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Ale w jakiś sposób zostałem zmuszony do odpowiedzi.
Kiedy Khuehami stawiał opór, powiedziano mu, że jego oceny zostaną odpowiednio odjęte.
In 2016, kiedy niektórzy kaszmirscy studenci byli nękani i biti przez zbirów z prawicowej organizacji Bajrang Dal w Połączonym Instytucie Nauk Medycznych i Badań Medycznych w Dehradun, Nasir był zdeterminowany wymierzyć im sprawiedliwość.
Zadzwonił więc do Fairoza Khana, który był wówczas prezydentem krajowym NSUI (Krajowego Związku Studentów Indii); rozmawiał także z ówczesnym generalnym inspektorem policji CID w Kaszmirze, Abdulem Ghani Mirem, prosząc go o interwencję.
„Byłem w stanie zająć się tym problemem o 11:30” – mówi Khuehami.
Niedługo potem skontaktował się z nim dyrektor CIMS, dr Jaduan, który dostarczył odręczny list, w którym stwierdził, że studenci z Kaszmiru nie będą celem na jego uniwersytecie, przyznając im nawet dwumiesięczne wakacje, aby mogli połączyć się z rodziną.
„Tutaj zaczęła się moja przygoda z aktywizmem. Ale po pewnym czasie pomyślałem o założeniu organizacji studenckiej, niezależnej od dziennikarstwa, aby dała ona studentom z Kaszmiru jakiś głos, w którym będą mogli zgłaszać swoje problemy odpowiednim i zainteresowanym władzom” – mówi Nasir.
Dlatego w 2017 roku nieoficjalnie powołał do życia Stowarzyszenie Studentów Dżammu i Kaszmiru (JKSA). Już rok później zdecydował się rozszerzyć organizację, nawiązując kontakty na kilku uniwersytetach w całym kraju. W ten sposób JKSA rozpoczęła ogólnokrajową podróż, aby zapewnić bezpieczeństwo kaszmirskim studentom.