Królowa Elżbieta II postanowiła pójść w ślady mody i porzucić ubrania z prawdziwego futra na rzecz sztucznych alternatyw, ale czy ta ostatnia naprawdę jest o wiele bardziej etyczna?
Królowa Elżbieta II, znana z posiadania mnóstwa futrzanych elementów, które często nosi podczas występów w chłodne dni (w szczególności kontrowersyjnej pary etoli ze skóry lamparta z lat 50.), oficjalnie nie ma futra. Według jej osobistej garderoby, Angeli Kelly, będzie unikać „okrutnego produktu” na rzecz sztucznych materiałów, nowej polityki, która została bardzo pochwalona przez obrońców praw zwierząt.
„Pracownicy PETA wznoszą kieliszek dżinu i Dubonnet z powodu pełnej współczucia decyzji królowej o rezygnacji z futra” – powiedziała Mimi Bekhechi, dyrektor programów międzynarodowych w PETA. „Ta nowa polityka jest znakiem czasu, ponieważ 95% brytyjskiej opinii publicznej również odmawia noszenia prawdziwych futer”.
Wśród trwających na całym świecie protestów na rzecz zakazu stosowania futer, niezliczone marki, celebryci i projektanci postanowili przestać używać prawdziwych futer zwierzęcych. Wielkie domy mody, takie jak Prada, Chanel, Michael Kors i Gucci, zakazały tego, a cały stan Kalifornia uchwalił rewolucyjne prawo zakazujące sprzedaży, darowizny i produkcji w zeszłym miesiącu.
„Wzywamy rząd brytyjski do pójścia za przykładem Jej Królewskiej Mości i uczynienia Wielkiej Brytanii pierwszym krajem na świecie, który zabroni sprzedaży futer zwierzęcych” – powiedziała Claire Bass, dyrektor wykonawczy Humane Society International. „W 2019 r. nikt nie może usprawiedliwiać poddawania zwierząt cierpieniom związanym z trzymaniem ich w klatkach na całe życie lub złapaniem w stalowe pułapki i oskórowaniem z toksycznych przedmiotów futrzanych”.
Teraz, jako najnowsza znana postać, która dołączyła do brygady „bez futra”, Elżbieta II udowadnia, że stosunek do materiału naprawdę się zmienił. Lata działalności na rzecz praw zwierząt, niegdyś uważane za znak wielkiego bogactwa, doprowadziły do całkowitego odwrócenia tego punktu widzenia, a królowa zdecydowanie ma rację, podążając za tym przykładem.
„Jeśli Jej Wysokość ma wziąć udział w zaręczynach w szczególnie chłodne dni, od 2019 r. sztuczne futro będzie używane, aby zapewnić jej ciepło” – powiedział Kelly. Nie oznacza to jednak, że nie będzie nosić tego, co już posiada, na przykład historycznych ceremonialnych sukni, które musi nosić podczas pełnienia swoich królewskich obowiązków. Oznacza to po prostu, że w przyszłości odmówi wykonania czegokolwiek z prawdziwego futra i że zdecydowała się usunąć obszycia z norek z niektórych jej ulubionych płaszczy.
Stelli McCartney i Givenchy udało się nam pokazać, że sztuczne futro jest płodne i może być prawie nie do odróżnienia od prawdziwego futra. Ewoluował z niegdyś taniego i stosunkowo swędzącego materiału w luksusową i wiarygodną wersję swojego prawdziwego ja – tak miękkiego i realistycznego, że zarówno marki, jak i konsumenci walczą o odróżnienie.