Menu Menu

Nowy raport łączy globalną konsumpcję mody z nierównością

Nowy raport modowy berlińskiego Hot or Cool Institute przedstawia dane o tym, jak konsumpcja mody ujawnia globalne nierówności, pokazuje, ile strojów naprawdę potrzeby w naszych szafach i przedstawia sugestie dotyczące poprawy zrównoważonego rozwoju w zachowaniach konsumentów.

Niezależnie od tego, czy już przestrzegasz rad zwolenników zrównoważonej mody, czy nie, nie można zaprzeczyć, że wprowadzenie prostych zmian w naszych nawykach zakupowych odegra znaczącą rolę w walce z kryzysem klimatycznym.

Problemy z tym, jak obecnie konsumujemy modę, wyszły na jaw dzięki coraz liczniejszym badaniom dotyczącym negatywnego wpływu tej branży na środowisko. Patrząc dalej, organizacje badawcze zajmujące się zrównoważonym rozwojem ilustrują, w jaki sposób stawki zakupowe na całym świecie mogą zarówno oświetlać, jak i utrwalać nierówności środowiskowe i społeczne.

Instytut Gorący czy Fajnyz siedzibą w Berlinie wydała m.in kompleksowy raport przedstawiający, w jaki sposób ślad węglowy mody nie jest równo dzielony przez narody. Zawiera również porady, jak konsumować w sposób zrównoważony, kto dokładnie powinien zająć się swoimi złymi nawykami i jak najlepiej wykorzystać ubrania, które już mamy.

Rzućmy okiem na niektóre kluczowe punkty.

Według danych raportu, każdy człowiek na Ziemi musi tylko kupować pięć nowych artykułów odzieżowych rocznie, aby utrzymać cel 1.5°C wyznaczony w porozumieniu klimatycznym z Paryża.

Niektóre kraje, takie jak Indie, Brazylia, Chiny, Indonezja i Turcja, już sobie z tym dobrze radzą. Te kraje G20 mają najmniejszy ślad węglowy w modzie na mieszkańca spośród wszystkich krajów uwzględnionych w raporcie.

Kraje G7, w tym Australia, Japonia, Ameryka i Wielka Brytania, mają najwyższy ślad węglowy w modzie na mieszkańca. Autorzy zwracają uwagę, że konsumpcja odzieży jest w tych miejscach tak wysoka, że ​​większość z nich będzie musiała ograniczyć swoje nawyki zakupowe o 80 procent, aby uzyskać etykietę zrównoważonego rozwoju.

„Moda pokazuje, jak nierówne jest społeczeństwo. Nierówne nie tylko pod względem ekonomicznym, ale także pod względem udziału w emisji gazów cieplarnianych na mieszkańca” – mówi Lewis Akenji, dyrektor zarządzający Hot and Cool Institute i główny autor raportu.

Oczywiste jest, że nadmierna konsumpcja tanio produkowanej i sprzedawanej odzieży prowadzi nas na ścieżkę porażki. Co gorsza, to często kraje, które konsumują najmniej szybkiej mody, mają do czynienia z zanieczyszczeniem i klęskami żywiołowymi.

Zanieczyszczenie odzieży w Ghanie

Tworząc nasze szafy, autorzy Hot or Cool twierdzą, że powinniśmy dążyć do jakości, a nie ilości. Sugerują, że staramy się posiadać łącznie 74 ubrania i 20 strojów, co jest „hojnym przydziałem” w porównaniu z asortymentami szaf przez większą część historii.

W ten sposób każdy miałby sześć zestawów do pracy, trzy do uprawiania sportu i trzy do relaksu w domu. Oszczędza również miejsce na naszych wieszakach na ubrania na dwie formalne części garderoby, cztery kurtki, spodnie i spódnice.

Zanim ktokolwiek nazwie to nieracjonalnym, nie jest to tak odległe od tego, jak żyliśmy jeszcze dziesięć lat temu. W rzeczywistości badania sugerują, że w 74 roku szafę przeciętnego człowieka zapełniły 2010 ubrania. Co więcej, liczba ta odpowiada również budżetowi emisji dwutlenku węgla na poziomie 1.5 stopnia Celsjusza.

Więc te zmiany w naszych nawykach nie są tak ekstremalne, jak chcielibyśmy wierzyć.

W rzeczywistości zwykłe pranie ubrań tylko 1 na 3 razy, które normalnie byśmy to zrobili, przechowywanie każdej rzeczy dłużej oraz oddawanie lub odsprzedawanie odzieży w celu wydłużenia jej żywotności to zmiany behawioralne, które obniżają ogólny ślad węglowy danej rzeczy.

Wszystkie nasze decyzje – od zakupów po pielęgnację odzieży i to, co robimy po skończeniu z odzieżą – mają znaczenie. Zrozumienie wpływu tych zachowań na podstawie raportów, takich jak ten opublikowany przez Hot czy Cool, przybliża nas o krok do pozytywnych zmian.

Po zapoznaniu się z wytycznymi, dlaczego nie zacząć od małego? Regularne wprowadzanie tylko jednej z tych zmian to wielki krok we właściwym kierunku.

dostępność