Udaliśmy się na wydarzenie Generation Hope: Act for the Planet w Muzeum Historii Naturalnej, aby przedstawić spostrzeżenia działacza na rzecz sprawiedliwości klimatycznej i biologa ewolucyjnego na temat kryzysu klimatycznego oraz tego, w jaki sposób możemy wprowadzić pozytywne zmiany dla przyszłości Ziemi.
Disha Ravi jest działaczką na rzecz sprawiedliwości klimatycznej, gawędziarzem i jedną z założycielek Fridays For Future India. Jako część skrzydła organizacji ds. ludów i obszarów najbardziej dotkniętych kryzysem jej praca koncentruje się na wzmacnianiu głosów osób ponoszących największy ciężar skutków kryzysu. To oraz uczynienie tematu naszej planetarnej sytuacji kryzysowej tematem dyskusji domowej, ponieważ, jak twierdzi, tylko znając prawdę, możemy działać zgodnie z nią i w konsekwencji zapewnić potrzebującym społecznościom otrzymanie pomocy, na jaką zasługują.
Doktor Natalie Cooper pracuje w Muzeum Historii Naturalnej od prawie ośmiu lat. Jest ekologką i biologiem ewolucyjnym, której celem jest zrozumienie, w jaki sposób ewoluowała różnorodność życia i jak możemy je chronić przed działalnością człowieka. Jej badania osadzone są na styku makroekologii i makroewolucji i mają na celu zrozumienie szeroko zakrojonych wzorców różnorodności biologicznej.
Zobacz ten post na Instagramie
Thred: Minął prawie rok, odkąd ostatni raz rozmawialiśmy na wydarzeniu inaugurującym Generation Hope. Jakie zwycięstwa odniósł w tym czasie aktywizm i nauka o klimacie? Jakie straty?
Disha: Myślę, że widzieliśmy więcej porażek niż zwycięstw, co jest dość smutne. W kraju doświadczyliśmy najgorszych fal upałów od dziesięcioleci, szkodliwych powodzi i doszło do znacznego wylesiania.
Mam jednak wrażenie, że obecnie istnieje pilniejsza i natychmiastowa reakcja na kryzys klimatyczny i że więcej grup ludzi jednoczy się, aby przyłączyć się do walki. To ma wielką moc i przypomina nam, abyśmy zachowali nadzieję, ponieważ naprawdę możemy zająć się i ostatecznie rozwiązać ten problem tylko wtedy, gdy wszyscy wniosą swój wkład.
Natalie: Z naukowego punktu widzenia był to naprawdę trudny rok, a badania wykazały, że nasze wartości bazowe są nieprawidłowe i być może osiągnęliśmy już próg 1.5 stopnia, którego staraliśmy się uniknąć. Jednak zdecydowanie pozytywne jest to, że coraz więcej z nas angażuje się w tę akcję.
Thred: Jakie są nowe sposoby uświadamiania ludziom powagi problemu?
Disha: Tak, statystyki są ważne, ale często mogą przerosnąć ludzi.
To, co naprawdę pomaga, to historie, z którymi możemy się utożsamić, utożsamić się i zrozumieć. Bezpośrednie dzielenie się tym, czego jesteśmy świadkami.
W Indiach brakuje wody, są krótsze zimy, a poziom zanieczyszczenia powietrza w Delhi jest tak duży, że co trzecia osoba cierpi na jakieś dolegliwości. Są to bardzo zauważalne czynniki, które bez interwencji będą się nasilać. Dlatego mówienie o nich jest konieczne, ponieważ zachęca ludzi do działania.
Thred: Jak zachować nadzieję?
Natalie: Jeśli nie jesteś połączony ze społecznością, która próbuje wprowadzić zmiany, możesz czuć się beznadziejnie. Idź więc na wydarzenia, które dają przestrzeń do przekształcenia wzajemnego niepokoju w zbiorowe działanie.
Disha: Jest wiersz Podoba mi się to, że daje nadzieję szczurowi ściekowemu, zdeterminowanemu przetrwać w trudnych warunkach. To podkreśla wagę wytrwałości. Musimy trzymać się nadziei w czasie, gdy jesteśmy przestraszeni i wyczerpani.
Nadzieja to aktywna postawa, którą musisz podjąć, aby ją osiągnąć.
Thred: Jakie są Twoje przemyślenia na temat wyników COP28? W szczególności, czy uważa Pan, że porozumienie na dorocznej konferencji ONZ w sprawie funduszu na rzecz strat i szkód mającego zrekompensować biednym państwom coraz poważniejsze skutki zmian klimatycznych?
Disha: Fundusz strat i szkód był ogromną wygraną; Nie mam zamiaru tego dyskredytować. Jednak fakt, że obecnie dyskutują o tym, kto faktycznie będzie kontrolował dokąd przepływają pieniądze, jest niepokojący i rozczarowujący. Utworzenie funduszu jest potwierdzeniem, że doszło do strat i szkód, ale nie potwierdza faktu, że wpływ kryzysu klimatycznego na bezbronne narody został spowodowany przez określone kraje, kolonializm i imperializm. Muszą wziąć na siebie odpowiedzialność. Nie powinna mieć ona formy kolejnej pożyczki; powinno to mieć formę reparacji lub umorzenia długu.
Natalie: COP jest zawsze bardzo przygnębiający. Co roku przedstawiane są wspaniałe uchwały, ekscytujesz się i myślisz, że „ludzie mogą w końcu zacząć traktować to poważnie”, a potem wszystko zostaje rozwodnione. Szczególnie rozczarowujące było także to, ilu obecnych było lobbystów zajmujących się paliwami kopalnymi.
Thred: Nauka jest jasna – potrzebujemy pilnych i skutecznych działań, aby zmniejszyć rosnące zagrożenia dla różnorodności biologicznej i zdrowia obecnych i przyszłych pokoleń. Jednak wiele gałęzi przemysłu (głównie węgiel, ropa naftowa i gaz) poświęca czas i pieniądze, próbując podać w wątpliwość badania badające kryzys klimatyczny. W jaki sposób możemy kształcić się w zakresie dezinformacji o środowisku i zająć się problemem tej narracji, aby nie opóźniała ona postępu w większym stopniu niż już to miało miejsce?
Natalie: Gorąco polecam zapoznanie się z twórczością Amy Westervelt Wiertło podcast.
Disha: Zgadzam się!
Uważam też, że bardzo ważna jest świadomość tego, w jaki sposób wchodzisz w interakcję z treścią.
Ludzie zazwyczaj nie poświęcają czasu na weryfikację swoich źródeł, co stanowi problem. Upewnij się, że zadajesz pytania. Kto zarabia za rozpowszechnianie tych informacji? To tak proste, jak szybkie wyszukiwanie w Google. I zawsze zatrzymaj się, zanim udostępnisz. Pomoże Ci to zastanowić się, czy warto to robić.
Thred: Dlaczego współpraca międzypokoleniowa jest tak ważna i jak możemy ją wspierać?
Natalie: Problem w tym, że młodzi ludzie mają entuzjazm i energię do działania. Ale starsze pokolenia rządzą światem. To oni mają pieniądze. Młodzi ludzie chcą zmian, a starsze pokolenia mają moc, aby je wprowadzić, dlatego potrzebujemy więcej rozmów między nimi.
Disha: W ostatnich latach młodzi ludzie musieli stawić czoła ogromnej presji, aby „ratować świat”.
Musi to być wspólny wysiłek, jednak naprawianie sytuacji nie może leżeć w gestii naszego pokolenia. Ponieważ władza leży w rękach nielicznych, potrzebujemy współpracy międzypokoleniowej, aby ją rozpowszechniać, abyśmy mogli połączyć nasze własne umiejętności, wiedzę i doświadczenia, aby pracować na rzecz lepszej przyszłości.
Thred: Czy coraz trudniej jest angażować się w tego rodzaju pracę? Co cię trzymało przy życiu?
Disha: Indie są jednym z dziesięciu najniebezpieczniejszych krajów na świecie dla działaczy klimatycznych i obrońców środowiska. Powodem, dla którego nie jesteśmy wyżej na liście, jest to, że w tym konkretnym raporcie śledzone są zabójstwa, a w Indiach protestujących nie zabija się, lecz stawia się ich przed sądem i wtrąca do więzienia na dziesięciolecia, czasem bez procesu. To powstrzymuje wiele osób od angażowania się i bardzo trudno z tym walczyć, ponieważ przepisy dotyczące ochrony środowiska w Indiach faworyzują duże korporacje, a zmiana tego byłaby długim, czasochłonnym i kosztownym procesem.