Michelle i Jeremy to rodzeństwo z zachodniej Kenii, które określa się jako energiczni ekolodzy. Ich marzeniem jest poprawa czystości naszych oceanów i zbudowanie lepszych siedlisk dla życia wodnego. Zbudowali aplikację, która właśnie to robi.
Michelle, 16-letnia uczennica ostatniego roku White Oaks School w Kisumu, jest współzałożycielką Osiepe Sango (Friends of Sango), organizacji pozarządowej, która pomaga ulepszać ekosystem Jeziora Wiktorii.
Jest miłośniczką muzyki, gra zarówno na pianinie, jak i na gitarze basowej. Zagorzała mówczyni publiczna, która kocha ekonomię i literaturę, jest także ambasadorką Ocean Heroes. Imponujące rzeczy.
Tymczasem jej młodszy brat Jeremy jest w dziewiątej klasie i pasjonuje się projektowaniem 3D. Wykorzystuje swoją wiedzę techniczną, aby na nowo odkryć pierwotny stan Jeziora Wiktorii i dowiedzieć się, jak można go przywrócić za pomocą nowej technologii. Jest także współzałożycielem Osiepe Sango.
Podczas naszej rozmowy na Zoom, pełna życia Michelle i Jeremy opowiadali o tym, jak powstała ich miłość do środowiska.
Oboje dorastali wokół Jeziora Wiktorii. W 2018 roku, spacerując ze swoim kuzynem wzdłuż wybrzeża, zobaczyli zanieczyszczenie plastikiem w całej wodzie – talerze, kapcie, butelki i wszystko pomiędzy.
Chociaż chcieli zaradzić tej sytuacji, zobowiązania szkoły sprawiły, że byli zbyt zajęci, aby poświęcić czas na znalezienie potencjalnych rozwiązań – do 2020 roku.
Podczas pierwszej fali Covid-19, która doprowadziła do ogólnokrajowej blokady w Kenii, Michelle wzięła udział w wirtualnym obozie Ocean Heroes.
W spotkaniu wzięło udział ponad czterdziestu młodych ludzi z pięciu kontynentów. Jej rówieśnicy pytali ją o jezioro i postrzegali ją jako siłę przewodnią pozytywnych zmian środowiskowych. Właśnie wtedy dotarło do niej, że musi działać.
„Podczas pierwszej blokady w zeszłym roku mieliśmy dodatkowy czas wolny i postanowiliśmy przeszukać internet, aby dowiedzieć się, co możemy zrobić w sprawie jeziora” – powiedziała Michelle.
Jeremy – entuzjasta technologii – skupił się na badaniach online, podczas gdy jego siostra badała ekosystemy jeziora.
Zebrali dane z pomocą matki, zbierając plastik wzdłuż brzegów i sortując go na określone rodzaje.
Butelki na wodę znalazły się na szczycie listy jako najczęstszy przedmiot, z sześcioma różnymi markami. „Nie można rozwiązać problemu bez znajomości jego pierwotnej przyczyny” – wyjaśniła Michelle. Następnie musieli dowiedzieć się, skąd pochodzi plastik i wypełnić lukę między dostawcą, konsumentem i ewentualnym zanieczyszczeniem.
Odkryli, że dzikie zwierzęta nad jeziorem ucierpiały. W rzeczywistości ryby słodkowodne zostały poważnie dotknięte, a większość z nich nie jest już dostępna na tym obszarze z powodu zanieczyszczenia i zmiany klimatu.
„Moja mama opowiedziała nam o jakimś rodzaju narybku, którego wtedy jadano, a którego teraz nigdzie nie ma. Przez całe szesnaście lat, kiedy żyję, zastanawiałem się, co tak naprawdę stało się z naszym jeziorem?
W 2020 roku Mitchell, Jeremy i ich mama udali się do rządowej placówki w Kisumu, Kenya Industrial Research and Development Institute (KIRDI).
Spotkali dwóch młodych inżynierów, którzy wsłuchali się w ich pomysły i dali im na nowo odkrytą pewność siebie. Mitchell mówi, że nie była pewna, czy w jej wieku cała placówka rządowa wysłucha i zachęci jej pomysły dotyczące środowiska, nie mówiąc już o zabraniu jej do sali konferencyjnej na spotkanie jeden na jednego.