Ponad 1,000 dni od czasu, gdy rząd początkowo obiecał zakazać okrutnych praktyk anty-LGBTQ+, działacze wciąż domagają się zdecydowanych działań.
Terapia konwersyjna jest szeroko zdyskredytowaną i często okrutną pseudonaukową praktyką, przez którą przeszło wiele osób LGBTQ+, próbując „wyleczyć” swoją tożsamość.
W 2018 roku badanie przeprowadzone przez Fundację Ozanne'a wykazało, że 68.7% wszystkich uczestników doświadczyło myśli samobójczych lub długotrwałych skutków dla zdrowia psychicznego po przejściu procesu.
Jednak pomimo tego niepokojącego odkrycia oraz potępienia przez WHO – i ponad 60 stowarzyszeń pracowników służby zdrowia z ponad 20 krajów, które ostrzegają, że ma „destrukcyjny wpływ na życie ludzi od najmłodszych lat” – przestarzała praktyka pozostaje legalna w Wielkiej Brytanii.
To niezależnie od obietnic złożonych przez rząd ponad 1,000 dni temu, aby w końcu wprowadzić zakaz prawny, ponieważ nawet jeśli jest to zabronione przez wszystkie główne służby zdrowia w Wielkiej Brytanii, niedawny raport Krajowa ankieta na temat osób LGBT odkryli, że 7% osób LGBTQ+ zostało zaoferowanych lub poddanych.
Dziś napisaliśmy do @szarpanka wzywając do zakazu terapii konwersyjnej. Jesteśmy dumni, że napisaliśmy i zdobyliśmy dzięki temu wsparcie międzypartyjne. Podkreśla powszechne pragnienie, aby ta odrażająca praktyka została zabroniona nie tylko z nazwy, ale także w przepisach. #Terapia zakazu konwersji pic.twitter.com/s9AxgywLPP
— Konserwatyści LGBT+ (@LGBTCons) 15 marca 2021 r.
Teraz działacze i przedstawiciele ośmiu partii politycznych domagają się zdecydowanych działań. We wspólnym liście do minister ds. równości Liz Truss napisali, że „im dłużej czekamy, tym słabiej brzmią słowa intencji”. I słusznie, ponieważ każdego dnia pojawia się kolejna osoba, której grozi poniżające traktowanie, na które nie ma miejsca w społeczeństwie obywatelskim.
W odpowiedzi posłowie stwierdzili, że rząd rzeczywiście jest „zobowiązany do zakończenia tego” i traktuje sprawę „bardzo poważnie”, ale jest to trudny problem do rozwiązania.
„Uważam, że ta praktyka jest odrażająca i odrażająca” – powiedział dziennikarzom premier Boris Johnson w zeszłym miesiącu. „Zajęcie się tym jest technicznie skomplikowane, ale jesteśmy zdeterminowani, aby podjąć dalsze kroki, aby to wyeliminować”.
Wiadomość ta spotkała się, co zrozumiałe, z ostrożnym optymizmem aktywistów i sympatyków, którzy przypisują swoje obawy, że trzech doradców z rządowego panelu doradczego LGBTQ+ niedawno zrezygnowało z obaw, że działa on zbyt wolno.
„Chociaż cieszy nas, że premier popiera zakaz, nie będziemy świętować, dopóki całkowity zakaz nie zostanie uchwalony” – mówi grupa aktywistów Zakaz terapii konwersji Ban.
„Nie potrzebujemy studiów. Nie potrzebujemy publicznej ankiety. Nie potrzebujemy pustych słów. Potrzebujemy sensownego działania. Potrzebujemy raz na zawsze całkowitego zakazu tej przerażającej i torturującej praktyki”.
To „znaczące działanie”, do którego odnosi się grupa, zasadniczo obejmowałoby solidne ramy prawa karnego wprowadzone w celu radzenia sobie z najgorszymi przykładami i ochrony narażonych osób LGBTQ+.
Dowiedz się więcej o Stonewall a jeśli chcesz się zaangażować, napisz do swojego MP tutaj.