Menu Menu

Sygnalista oskarża ONZ o pomoc w ujgurskim ludobójstwie

Pracownik ONZ oskarżył organizację o przekazywanie KPCh nazwisk działaczy ujgurskich.

Co jakiś czas widoczna jest prawdziwa wartość pojęcia „informatora”. Rozporządzenie ONZ, zgodnie z którym „członkowie personelu mają obowiązek zgłaszania wszelkich naruszeń przepisów i zasad Organizacji do urzędników, których obowiązkiem jest podejmowanie odpowiednich działań” jest kamieniem węgielnym międzyrządowego organu, który jest rzekomo najtrwalszym ogniwem między globalizacją a globalnym Współpraca.

W tym tygodniu demaskatorka oskarżyła ONZ o nielegalne działania, które są równoznaczne z pomocą w ludobójstwie, a jej komentarze wywołały furię w społeczności międzynarodowej.

Prawniczka zajmująca się prawami człowieka Emma Reilly, pracownica Rady Praw Człowieka ONZ, powiedziała wczoraj na żywo LBC radio, że wysocy rangą członkowie UNHRC narazili niezliczone życie na niebezpieczeństwo, przekazując nazwiska ujgurskich dysydentów bezpośrednio chińskiemu rządowi.

W rozmowie z prezenterem prasowym Maajidem Nawazem Reilly powiedział, że przed każdą sesją UNHRC rząd chiński będzie pytał ONZ „czy pewne osoby planują przyjechać”. Następnie potwierdziła, że ​​Chiny wykorzystują informacje przekazane im przez ONZ do nękania działaczy na rzecz praw człowieka w celu uniemożliwienia tym działaczom udziału w sesjach UNHRC i naświetlenia ludobójczych działań KPCh.

Jeśli ci, którzy mają pojawić się na tych konferencjach na temat praw człowieka, nie mieszkają już pod jurysdykcją KPCh, Reilly twierdzi, że ich rodziny w domu w Sinciangu są celem, często oskarżane o terroryzm i internowane w obozach koncentracyjnych.

Ta kampania zastraszania przez jeden z najbardziej bezkompromisowych i brutalnych rządów na świecie wyraźnie ma na celu utrudnienie Ujgurom apelowania o sprawiedliwość od globalnej opinii publicznej.

Dodała, że ​​„przekazywanie tych informacji jakiemukolwiek rządowi jest całkowicie sprzeczne z zasadami”.

Nawaz wyraźnie starał się wchłonąć ogrom tego, co ujawniał jego rozmówca. – Organizacja Narodów Zjednoczonych przekazuje nazwiska zamordowanych ujgurskich dysydentów… rządowi Chin, który ich ludobójstwo? zapytał z niedowierzaniem.

„Dokładnie”, odpowiedział Reilly, „kiedy ludzie planują przybyć do Rady Praw Człowieka, aby rzucić wyzwanie Chinom w sprawie tego ludobójstwa, zamiast im pomóc, ONZ przekazuje ich nazwiska Chinom, Chiny wykorzystują te informacje, aby wywierać presję na swoje rodziny… aresztować ich rodziny, przetrzymywać w obozach i torturować”.

Zapytana, w jaki sposób może być pewna, że ​​jej zarzuty są trafne, Reilly stwierdziła „ponieważ to mój szef był osobą, która to zrobiła”.

Reilly po raz pierwszy wniosła te zarzuty do wewnętrznego sądu karnego ONZ w 2013 r. – jedyny dostępny jej środek ochrony prawnej, ponieważ ONZ ma immunitet dyplomatyczny we wszystkich międzynarodowych trybunałach prawa. Od tego czasu szefowa Reilly awansowała, a ona została zamrożona z UNHRC, gdzie nadal pracuje tylko z nazwiska.

Zegarek ONZ, organizacja pozarządowa, która zwraca uwagę na nadużycia i stronniczość ONZ, ma kopia zapasowa Twierdzi Reilly, że posiada dowody pochodzące z 2017 roku, w których władze chińskie pytają Biuro Praw Człowieka ONZ, czy konkretni delegaci organizacji pozarządowych brali udział w przyszłych sesjach.

Co bardziej niepokojące, komunikat prasowy Sekretariatu potwierdza że Biuro Wysokiego Komisarza Praw Człowieka (OHCHR) potwierdza tę informację. Reilly opublikowała na Twitterze memorandum wręczone jej przez wewnętrzny sąd ONZ w odpowiedzi na jej skargę, z której jasno wynika, że ​​ONZ uznała jej roszczenia, ale uznała, że ​​utrzymanie pozytywnych relacji z Chinami ma ogromne znaczenie.

Według Reilly, sędzia, który zgodził się z Reilly i stwierdził, że należy podjąć działania dyscyplinarne wobec naruszających członków UNHRC, został usunięty ze stanowiska bez uprzedzenia.

Zapytana, czy wiedziała o jakichkolwiek bezpośrednich konsekwencjach, które wynikły z przekazania przez ONZ danych osobowych aktywistki, Reilly potwierdziła, że ​​brat jednego z dysydentów, który składał zeznania w jej sprawie, został arbitralnie aresztowany i od tego czasu nie był widziany.

Chiny zabrały moją ujgurską rodzinę

UNHRC istnieje obecnie jako jedyny organ, w którym przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego i działacze na rzecz praw człowieka mają prawo zabierać głos. W związku z tym można by to wiarygodnie nazwać jednym z jedynych środków prawnych, jakie międzynarodowa społeczność ujgurska musi zachować nie tylko dobro swojej rodziny i przyjaciół, ale także dziedzictwo kulturowe, religię i styl życia. .

Fakt, że UNHRC podważa prawa tych prześladowanych ludzi i łamie własną wewnętrzną konstytucję, jeśli to prawda, jest jednym z najbardziej rażących nadużyć w historii i tak już kontrowersyjnej organizacji. . Zgodnie z międzynarodowym prawem dotyczącym praw człowieka, działania urzędników ONZ są równoznaczne z współudziałem przestępczym w ludobójstwie.

„W prawie praw człowieka są trzy rzeczy, które są całkowicie zakazane w każdych okolicznościach: ludobójstwo, niewolnictwo i tortury” – wyjaśnił Reilly. „Chińskie traktowanie Ujgurów obejmuje wszystkie trzy”. I wydaje się, że podobnie jak działania ONZ.

dostępność