Od Indii po Europę i nie tylko, zmiany klimatyczne napędzają coraz bardziej intensywne i niszczące fale upałów, ponieważ ludzie starają się przystosować.
Świat odczuł upał w 2022 roku.
Indie i Pakistan przeżyły swój najgorętszy marzec w tym roku, narażając wielu na niedobory energii i wody. Tymczasem Europa dopiero wychodzi z bezprecedensowej fali upałów, a modele prognozy wskazują, że jakakolwiek ulga będzie tylko tymczasowa na Półwyspie Iberyjskim.
W styczniu Argentyna, Brazylia, Urugwaj i Paragwaj były świadkami susz i temperatur sięgających 45 stopni Celsjusza, zagrażających uprawom i infrastrukturze rolniczej.
Te rekordowe temperatury skłaniają naukowców do poszukiwania odpowiedzi, które mogą pomóc światu uniknąć takich zagrożeń dla zdrowia, wody, żywności i życia w przyszłości.
Według dr Friederike Otto z Grantham Institute for Climate Change „zmiany klimatu to prawdziwa zmiana gry, jeśli chodzi o fale upałów, których intensywność i czas trwania na całym świecie wzrosły z powodu naszego spalania paliw kopalnych”.
Zmiana klimatu ma zwiększyć intensywność i częstotliwość fal upałów
Ustalenie, kiedy ekstremalne zdarzenie pogodowe można przypisać zmianie klimatu, było od dawna wyzwaniem. Jednak w ostatnich latach badania atrybucji zdarzeń ekstremalnych rozwinęły się i stały się ugruntowaną metodą obliczania, czy iw jakim stopniu zdarzenie ekstremalne i/lub jego intensywność zostały spowodowane przez zmianę klimatu.
W przypadku Indii i Pakistanu marcowa fala upałów okazała się 30 czasy bardziej prawdopodobne z powodu kryzysu klimatycznego.
Według badania przeprowadzonego przez Światowe uznanie pogody.
Ostatnie nienormalnie wysokie temperatury w Arktyce i Antarktyce wciąż nie pozwalają na stwierdzenie, że są one spowodowane zmianą klimatu, ponieważ zdarzenia nie zostały przewidziane w obecnych modelach klimatycznych. Jednak "tego rodzaju ekstremalne zjawiska pogodowe występują częściej w naszym ocieplającym się świecie" - mówi dr Bethan Davies z Uniwersytetu Londyńskiego.
W niektórych krajach fale upałów zdarzają się już w marcu i kwietniu. Francja niedawno odnotowała najgorętszy maj w historii, a najwcześniejszą w historii 40 stopni w czerwcu.
W połączeniu z suszą fale upałów mogą prowadzić do nieurodzaju i wpływać na dostępność wody. Tworzenie idealnych warunków dla burz, infrastruktura, w tym domy, drogi i firmy, są zagrożone. Większa liczba osób jest narażona na zmęczenie cieplne i udar.
Przy globalnych średnich temperaturach, które mają wzrosnąć o 2.5-2.9 C do 2100 r., klimatolog dr Arpita Mondal uważa te fale upałów za „[…] znak tego, co nadejdzie”.