Menu Menu

Wielka Brytania rozważała pięćdziesiąt nowych projektów paliw kopalnych od COP26

Co najmniej trzy projekty uzyskały aprobatę rządu i mają zostać zrealizowane w ciągu najbliższych trzech lat. Wiadomo, że pracuje jeszcze pięćdziesiąt.

Chociaż jestem wtajemniczony w rozgłaszanie dobrych wiadomości w piątki, trudno zignorować rewelację, że rząd Wielkiej Brytanii rozważał co najmniej 50 nowych systemów paliw kopalnych od czasu zorganizowania COP26 w listopadzie ubiegłego roku.

Podczas gdy światowi przywódcy spędzili tydzień na składaniu fałszywych obietnic, aby powstrzymać globalne ogrzewanie podczas tygodniowego szczytu klimatycznego, przemysł paliw kopalnych pracował nad zapewnieniem światowej ekspansji swoich przedsięwzięć biznesowych.

The Guardian ujawnił w zeszłym tygodniu, że branża po cichu planuje 195 projektów naftowych i gazowych, pomimo poważnych i oczywistych oznak, że kryzys klimatyczny na świecie pogłębia się.

Projekty te, zatytułowane „wielomiliardowe zakłady przeciwko ludzkości powstrzymania globalnego ogrzewania”, byłyby odpowiedzialne za emisję co najmniej 1 miliarda ton CO2 od początku do końca. To więcej niż Chiny, największy na świecie truciciel CO2, emitują w ciągu dekady.

Wiele z nich zostało już rozpoczętych w Wielkiej Brytanii po uzyskaniu zgody rządu. Na początku tego roku Pole naftowe i gazowe Abigail dostał pozwolenie na start u wschodnich wybrzeży Szkocji.

Podróżując 450 mil w dół kraju, Południowa Walia otrzymała rozszerzoną licencję na wydobycie 40 mln ton węgla. Zaledwie kilka tygodni później planuje zwiększyć produkcję ropy w kilku obszarach w całej Anglii zostały również zatwierdzone. Wielkie dzięki, Boris.

Szczególnie niepokojące są informacje przedstawione w raporcie The Guardian. Przewiduje, że największe światowe firmy naftowe są na dobrej drodze do wydania łącznych 103 milionów dolarów na przedsięwzięcia codziennie przez następną dekadę.

Do czego zmierza ta niewyobrażalna suma pieniędzy? Dobre pytanie.

Pieniądze te przeznaczone są na „bomby węglowe”, a raczej na projekt węglowy, naftowy lub gazowy, który może wyemitować więcej niż gigatonę CO2.

I chociaż jest to poważny dzwon alarmowy dla naukowców, aktywistów i każdego, kto ma podstawową wiedzę na temat działania zmian klimatycznych, wydaje się, że osoby odpowiedzialne – i ci, którzy mogą czerpać zyski finansowe – po prostu nie dbają o to.

Od 2011 roku naukowcy w dziedzinie badań klimatycznych ostrzeżony że paliwa kopalne muszą pozostać w ziemi, aby zapobiec globalnemu ogrzewaniu. Ostrzegali ponownie w 2015 roku, że co najmniej 75 procent światowych rezerw powinno pozostać w ziemi, aby uniknąć „najgorszych skutków zmiany klimatu”.

Ale coraz wyraźniej widać, że firmy przedkładają własne zyski finansowe nad dobro ludzkości. Szef BP nawet publicznie opisał firmę jako „bankomat” w świetle ostatnich podwyżek cen.

Rezygnacja z rosyjskiej energii z powodu wojny na Ukrainie tylko podkopała usprawiedliwienie rządu narodowego dla szukania czerpania korzyści z paliw kopalnych na ojczystej ziemi.

„Ponieważ Putin nadal używa gazu jako broni geopolitycznej, nie przepraszamy w żaden sposób za pozyskiwanie większej ilości ropy i gazu, których potrzebuje Wielka Brytania, z naszych własnych wód terytorialnych” – powiedział rzecznik rządu.

Trudno sobie wyobrazić, kto – lub co – będzie w stanie temu zapobiec.

dostępność