Wielu miłośników Indo-Pak spotyka się online i dokłada wszelkich starań, aby być razem, nawet przekraczając granicę lub jednocząc się w korytarzu Kartarpur, na terytorium bezwizowym. Ci, którym się powiodło, często osiedlają się w bezpiecznych przystaniach, takich jak Dubaj.
Media społecznościowe były ostatnio zajęte dyskusjami, w których dyplomaci z Indii i Pakistanu S Jaishankar i Bilawal Bhutto wygłaszali złośliwe komentarze na swój temat.
Biorąc pod uwagę wieloletnia rywalizacja pomiędzy obydwoma państwami, zabawne mogą być dowcipne uwagi ministrów spraw zagranicznych na forach międzynarodowych. Jednocześnie jednak niektórzy z nas przyznają, że gorzki dialog z obu krajów jest jedynie paliwem dla płonącego konfliktu Indo-Pak.
Te napięte więzi wpływają nie tylko na dyplomację i handel, ale także na często pomijany segment obywatelstwa indyjskiego i pakistańskiego – pary transgraniczne.
Pary Indo-Pak są rzadkością i jest to zrozumiałe. Ponieważ oba kraje nieustannie dążą do „wygrania” drugiego, pary, które chcą spojrzeć poza tę rywalizację, mają ogromne szanse.
Z tego powodu pary Indo-Pak są wyjątkowe. Przymykają oczy na dzielące ich różnice i spotykają się w symbolicznej jedności, dając lekcję pokoju wszystkim Hindusom i Pakistańczykom. Jedną z takich par są Alia i Mustafa.
Odważna historia miłosna
Alia, która pochodzi z Jamshedpur, dorastała w typowej indyjsko-hinduskiej rodzinie. Kiedy przeprowadziła się do Mumbaju, aby studiować i pracować, znalazła ukojenie w religii islamu i postanowiła wrócić.
Zaledwie kilka miesięcy później przeniosła się do swojego biura w Bahrajnie. Pierwszą osobą, z którą zaprzyjaźniła się w tym nowym kraju, był jej kolega i przyszły mąż Mustafa, który pochodzi z Multan w Pakistanie.
Wkrótce z kolegów stali się przyjaciółmi, a ostatecznie bratnimi duszami. Obaj połączyli się dzięki wzajemnej zdolności mówienia w języku hindi i urdu, które są prawie nie do odróżnienia od siebie.
W tym samym czasie mieli dwie wyraźne przeszkody. Mustafa był Pakistańczykiem, a Alia Hindusem. Mustafa pochodził z islamu, podczas gdy Alia była muzułmańską rewersem o hinduskim pochodzeniu.
Teraz, jako dziecko, Mustafa wspomina, że miał hinduskich przyjaciół, których od czasu do czasu odwiedzał. I chociaż jego matka nie pochwalała takiego mieszania, on sam nie widział nic złego w kontaktach z ludźmi różnych wyznań.
Podobnie jak matka Mustafy, rodzina Alii również miała sentyment do muzułmanów, który wahał się od neutralnego do negatywnego. Więc chociaż para nie miała zastrzeżeń co do swojej tożsamości, ich rodziny tak.
Właśnie to wahanie doprowadziło do długotrwałej walki Alii o przekonanie jej rodziców, by pozwolili jej poślubić Mustafę. Jednak pomimo swojego uporu odkryła, że nie chcą go przyjąć.
Po siedmiu latach bycia razem, 22 lutego ubiegłego roku sformalizowali swoje małżeństwo.
Na szczęście dla Mustafy, jego rodzina była zachwycona wiadomością o tym małżeństwie. Chociaż jego rodzice już nie żyją, jego siostry aprobują Alię – szczególnie dlatego, że jest teraz praktykującą muzułmanką.
I odwrotnie, minęły prawie dwa lata, odkąd Alia kontaktowała się z rodzicami. Zwierza się, że ją „opuścili” i nie chcą nawet patrzeć na jej synka, który ma teraz siedem miesięcy. Mimo to twierdzi, że jej wujek ma dość szerokie horyzonty i jest jedyną osobą w jej rodzinie, która wspiera jej nowe życie.
Zapytana o to, czy któraś z nich podróżowała do ojczyzny swojego partnera, Alia odpowiada, że obie bardzo by tego chciały, ale jeszcze nie miały okazji. Mimo to łączy ich fascynacja kuchnią, kulturą i muzyką sąsiedniego kraju. Planują zacząć od swoich odpowiednich procedur wizowych wkrótce.