Po piekielnych falach upałów zeszłego lata, które osiągnęły rekordową temperaturę 40°C, dwie trzecie mieszkańców Wielkiej Brytanii odczuwa niepokój związany ze zmianami klimatycznymi.
Kiedy londyńczycy obudzili się dziś rano, było 2 stopnie poniżej zera. Bez wątpienia niektórzy wypowiedzieliby życzenia na cieplejsze wiatry wiosny i lata, wychodząc do szkoły i pracy.
Ale jak się okazuje, większość z nas wciąż jest przerażona falami upałów z 2022 roku. Podobnie jak reszta Europy, Wielka Brytania doświadczyła rekordowych fal upałów, które spowodowały ograniczenie usług transportu publicznego, zlecenia pracy z domu od pracodawców, i śmierci co najmniej 1,400 osób.
Patrząc wstecz na to, te tygodnie nie były zbyt przyjemne. Chodzi mi o to, że pójście do parku nie było nawet klimatem! Zwykłe tereny zielone były całkowicie brązowe z powodu braku deszczu, a ulga była trudna do zdobycia, gdy wiatr ustał.
Nie powinno dziwić, że niepokój ekologiczny rośnie wśród Brytyjczyków, którzy go doświadczyli. W ankiecie przeprowadzonej przez organizację charytatywną Friends of the Earth, ponad dwie trzecie osób mieszkających w Wielkiej Brytanii twierdzi, że martwi się o przyszłość planety.
Ponad 40 stopni w północnej Anglii. Największe rzeki na świecie praktycznie zniknęły. 20C na niemiecki nowy rok. 1/3 Pakistanu pod wodą. Największa susza w Rogu Afryki, a ludzie wciąż mówią, że „zmiana klimatu jest fałszywa” – lub „to się nie dzieje” – ile to potrwa?
— Peter Dynes (@PGDynes) 18 stycznia 2023 r.