Dla milionów ludzi, którzy zmagają się ze zdrowiem psychicznym, zamknięcie zwiastuje ogromne i nieplanowane wyzwanie. Jednak niektórzy eksperci medyczni twierdzą, że depresja i lęk podczas pandemii są cechami dobrego samopoczucia psychicznego, a nie choroby psychicznej.
Zrozumiałe, że zdrowie fizyczne świata znajduje się obecnie na czele wszystkich umysłów. Podczas epidemii COVID-19 musimy wyleczyć nasze ciała i zapewnić bezpieczeństwo naszym współobywatelom jako pierwszy port zawinięcia. Ale z powodu dystansu społecznego, który teraz trwa z tygodni do miesięcy, to nie tylko szpitale są przytłoczone, ale także usługi w zakresie zdrowia psychicznego. .
Nigdy wcześniej nie przeżyliśmy czegoś takiego. Nie jestem i nigdy nie byłem libertarianinem (przynajmniej nie w takim stopniu, jak te kretyni) i absolutnie wierzę w obowiązek troski rządów i instytucji o zamknięcie usług nieistotnych, aby w ten sposób zapewnić swoim ludziom bezpieczeństwo. Jest to ważne, a tam, gdzie to konieczne, powinno być egzekwowane karnie (zwłaszcza przeciwko wyżej wymieniony kretyni). Ale to nie sprawia, że jest to łatwe.
Dla wielu z wcześniej istniejącymi schorzeniami psychicznymi (w przybliżeniu jeden na czterech osób w Wielkiej Brytanii), zmuszanie do zablokowania spowodowało pęknięcie w codziennych mechanizmach radzenia sobie, które trudno pogodzić ze zdrowym stanem umysłu. Wyjątkowe obawy, które pojawiają się wraz z kryzysem zdrowotnym, były katalizatorami zupełnie nowego zbioru niepokojów, które prawdopodobnie utrzymają się nawet po zakończeniu blokady.
COVID-19 powoduje wzrost samotności, niepokoju i żalu na całym świecie, nawet u tych, którzy uważają się za zdrowych psychicznie. Ludzie są nie tylko odizolowani od właściwej opieki, ale także od siebie nawzajem. Są tacy, którzy utknęli w środku z agresywnymi partnerami lub żyją w już napiętych związkach, a także ci, którzy radzą sobie z uzależnieniem, którzy ryzykują nawrót bez osobistych spotkań lub dostępu do odwyku. Zamknięcia szkół i miejsc pracy na całym świecie wyglądają, jakby mogły ciągnąć się miesiącami, a niestabilne rynki i nagła utrata pracy dodały warstwę niepewności ekonomicznej, która nie była czynnikiem w życiu ludzi jeszcze kilka tygodni temu.
W rezultacie specjaliści od zdrowia psychicznego widzą, że ich zasoby są na wyczerpaniu. Popyt na terapię zdalną znacznie wzrósł w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Talkspace, usługa doradcza na czacie tekstowym i wideo, wspierana przez Michaela Phelpsa, widziała: % Wzrost 65 we wnioskach konsultacyjnych od połowy lutego. Brightside, kolejna popularna platforma terapii cyfrowej, odnotowała 50% uderzenia w klientach od początku kwartału.
Niektóre z najbardziej endemicznych problemów, na jakie napotykają te służby, to bezprecedensowe fale samotności w społecznościach, rzesze rodzin pogrążonych w żałobie, niezliczona rzesza narkomanów obawiających się nawrotów oraz niepokój przyczyniający się do wzrostu zaburzeń snu.
Pandemia nie tylko zmieniła nasze codzienne czynności, ale również zakłóciła pracę naszych umysłów. „Ciągle czerpiemy z przeszłych doświadczeń, aby przewidywać przyszłość” – powiedziała Mimi Winsberg, psychiatra i współzałożycielka Brightside powiedział Tydzień Biznesowy Bloomberga. "Ta cecha naszych mózgów działa z nadbiegiem, jeśli wolisz, ponieważ wiele rzeczy, których nauczyliśmy się oczekiwać, nagle się zmieniło."