Menu Menu

Jak laboratoria naukowe budują przyszłość żywności

Zmiany klimatyczne trzymają ostry nóż w rolnictwie. Od espresso i makaronu po sushi i paluszki rybne, Twój chleb powszedni może zniknąć z lokalnych jadłospisów, gdyby nie ogromny wysiłek naukowców z całego świata.

Przemysł rolny – który w ogromnym stopniu przyczynił się do zmian klimatycznych – otrzymuje obecnie poważną pomoc karmy. Niestety, spowodowało to gwałtowny wzrost światowych cen żywności do najwyższego poziomu od ponad dekady.

Chociaż częściowo winne są problemy z łańcuchem dostaw podczas pandemii, koszty żywności również rosną, ponieważ po prostu nie ma dość produkt do obejrzenia.

Od pewnego czasu wiemy, że zmiany klimatyczne stwarzają zagrożenie niedoborem żywności, ale ostatnie trendy sugerują, że do 2040 r. światowe zbiory podstawowych mogą zacząć gwałtownie spadać, a roczne plony prognozowane są na spadek o jedną trzecią zaledwie dziesięć lat później.

Ta przerażająca prognoza pokazała, że ​​naukowcy szukają długoterminowych rozwiązań w laboratorium, a skojarzenie jest takie, że kuchnia wyhodowana w laboratorium może znaleźć drogę na nasze talerze (i kubki) szybciej, niż się spodziewaliśmy.

Espresso

Kawa jest jedną z upraw najbardziej narażonych na zmiany klimatu. Bez obfitości wody rośliny kawowca stają się coraz trudniejsze w uprawie, podnosząc ich cenę rynkową, nawet gdy jakość ziarna jest znacznie obniżona z powodu suchej gleby.

Dobrą wiadomością jest to, że naukowcy w Finlandii mają z powodzeniem uprawiana kawa z komórek roślinnych, aby nasze filiżanki były pełne, jednocześnie zwalczając wylesianie i poprawiając zrównoważony rozwój w branży.

Rośliny są hodowane w laboratorium przy użyciu tego samego procesu, co rolnictwo komórkowe w przypadku mięsa i nabiału, z tym wyjątkiem, że zamiast hodowli komórek zwierzęcych stosuje się komórki roślinne.

Reakcje społeczne na żywność opartą na komórkach w Europie były zaskakująco pozytywne, prawie 60 procent z nich ankietowanych w Niemczech mówiąc, że byliby otwarci na spróbowanie żywności wyprodukowanej w laboratorium.

Makaron

W ubiegłym roku Kanada, największy na świecie eksporter pszenicy durum, odnotowała 50-procentowy spadek plonów z powodu rekordowo wysokich temperatur i przedłużającej się suszy. Dziś obecna cena makaronu z pszenicy durum wzrosła o prawie 90 procent.

Czy przy podobnej sytuacji we Włoszech i spodziewanym cieplejszym okresie letnim w obu regionach oba kraje mogą stracić jeden ze swoich najbardziej lukratywnych towarów eksportowych? Potencjalnie nie, jeśli zaczną zwracać uwagę na to, co dzieje się po drugiej stronie świata.

W Turcji, gdzie pory suche się wydłużają, naukowcom udało się wskrzesić starożytną pszenicę o nazwie „Sorgul', które mogą rosnąć w kontrolowanych warunkach laboratoryjnych, bez konieczności nawadniania.

Jeśli zostaną przeprowadzone dalsze badania nad hodowlą odpornych na suszę rodzin pszenicy durum, kraje, które polegają na tym eksporcie, mogą znaleźć sposób na dalsze zaspokajanie potrzeb eksportowych.

W innym przypadku powolna inicjatywa dostosowania może spowodować ogromne przetasowania w światowej gospodarce handlu żywnością, w których niektóre kraje odnoszące sukcesy zaczną tracić kluczowe źródła dochodu na rzecz innych.

Owoce morza

Po horrorach ujawnionych w Netflixie seaspiracy, wielu nie miało pewności, jak zastąpić ryby i inne owoce morza, gdy roślinne alternatywy nie są jeszcze powszechnie dostępne.

To może się wkrótce zmienić, ponieważ największa w Europie firma produkująca mrożonki – odpowiedzialna za Oko ptaka paluszki rybne – połączył siły z amerykańską firmą BlueNalu, aby opracować owoce morza z komórek hodowanych w laboratorium.

Odbywa się to poprzez ekstrakcję komórek z mięśni żywych ryb i umieszczenie ich na szalce Petriego wraz z pożywieniem, którego potrzebuje do wzrostu. Poczekaj kilka dni i nagle masz kawałek mięsa, który przypomina jeszcze nie panierowany paluszek rybny.

Wspólnie obie firmy skoncentrują się na opracowywaniu hodowanych w laboratoriach zamienników mięsa dla gatunków, które są przełowione, zwykle importowane lub trudne do hodowli – takich jak mięso używane do sushi.

Ludzie również odniosą korzyści z ryb hodowanych w laboratorium, ponieważ będą pozbawione toksycznych chemikaliów, takich jak rtęć i inne szkodliwe zanieczyszczenia.

Oczywiście sukces żywności wyhodowanej w laboratoriach zależy od chęci społeczeństwa do jej zakupu. Bez popytu rynkowego firmy inwestujące w produkcję żywności opartej na komórkach nie będą miały powodu, aby zacząć zaopatrywać w nie półki supermarketów.

To powiedziawszy, możemy nie mieć wielkiego wyboru, jak kupować żywność wyhodowaną w laboratoriach w najbliższej przyszłości – jeśli nie zostaną podjęte poważne działania mające na celu zmniejszenie globalnych emisji i spowolnienie procesu zmian klimatycznych.

Podczas COP26 przywódcy z pewnością skupią się na opracowywaniu strategii, dzięki którym przemysł rolniczy stanie się bardziej zrównoważony. W międzyczasie wszyscy powinniśmy mieć szczęście, że naukowcy opracowują zapasy paluszków rybnych i filiżanek kawy wyhodowanych w laboratorium, gdyby spełniły się najgorsze przewidywania.

dostępność