Menu Menu

Walka z niesprawiedliwością społeczną za pomocą graffiti

Camilo Fidel López używa graffiti do walki z niesprawiedliwością społeczną w swoim rodzinnym mieście Bogocie i świat.

Przed wyjazdem do Kolumbii w 2017 roku przekonałam się, że wiele osób było zaskoczonych moją decyzją, aby tam pojechać. Wynika to z utrzymującego się piętna otaczającego negatywną reputację polityczną kraju, co sprawia, że ​​jest to nieco bardziej miejsce w stylu gonzo dla przeciętnego podróżnika. Jednak spacerując po Bogocie, kiedy przyjechałem, spotkałem się z energią, różnorodnością i mnóstwem autoekspresji, których połączenie ożywa w postaci oszałamiających graffiti, które zdobią mury miasta.

Camilo Fidel López jest częściowo wdzięczny – przedsiębiorcy, którego misją jest walka z niesprawiedliwością społeczną kolorem i sztuką. Właściwie nie sam artysta uliczny, ale absolwent prawa i profesor, López skierował swoją silną pasję do walki z niesprawiedliwością w biznes, którego celem jest wywołanie rewolucji społecznej. Vertigo Graffiti, który założył prawie dziesięć lat temu, to projekt mający na celu zmianę starego postrzegania Kolumbii i przyciągnięcie większej liczby odwiedzających, kulturowy renesans, który zbliża ludzi.

„Zanim przeprowadziłem się tu trzy lata temu, miałem takie samo błędne przekonanie, jak wielu innych, że Kolumbia była krajem wąsatych hodowców kawy i baronów narkotykowych” – powiedział Mark Bingle, dyrektor generalny Four Seasons Casa Medina w Bogocie, dla którego López prowadzi teraz wycieczki po graffiti. „López otworzył mi oczy na nową Kolumbię. Chodząc dookoła widać, że mury Bogoty są jak żywe, oddychające muzeum historii współczesnej”.

Bogota stała się jednym z wiodących miejsc do tworzenia graffiti na świecie, odzwierciedlając nowe oblicze Kolumbii – wyrażania siebie i dumy. Praktyka ta jest tam legalna od 2011 roku, kiedy policja zamordowała 16-letniego Diego Felipe Becerrę, gdy malował swój podpis. Decyzja rządu o zdegradowaniu graffiti do poziomu przestępczości, naruszeń, a ostatecznie zaakceptowana w pewnych obszarach, była wynikiem oburzenia opinii publicznej na ten temat.

Osiem lat później miejscowi przyjęli tę zmianę, postrzegając graffiti jako sposób na naprawienie relacji między establishmentem a młodszym pokoleniem Kolumbii. Jako regulowana forma sztuki nie jest już postrzegana jako akt sprzeciwu, ale jako sposób na zjednoczenie społeczności i legalna forma artystycznej ekspresji, która przedstawia bogatą, ale burzliwą kulturę miasta.

To odświeżające podejście oznacza, że ​​kreatywne umysły mogą swobodnie opowiadać swoje historie, a „brak strachu przed więzieniem lub ściganiem za naszą pracą pozwala artystom skupić się na dłuższych i większych projektach, które mają większe znaczenie i wartość dla społeczności” – mówi CRISP. , artysta graffiti w Bogocie. Widząc puste ściany jako puste płótna i okazję do szerzenia świadomości swojego przesłania, López zleca swojej ekipie przekształcanie miejskich krajobrazów i „rozpoczęcie rozmów”.

Od 2017 roku, kiedy Zawroty głowy odnowiona Puente Aranda, jeden z najbrudniejszych i najbardziej zanieczyszczonych obszarów Bogoty – przekształcając go w niezwykle popularną obecnie dzielnicę graffiti w mieście – projekt przemierzył cały świat. Ostatnio namalowali ścianę centrum kulturalnego dla dzieci Halis Kurtca w Stambule, aby upamiętnić 60. rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych między Kolumbią a Turcją.

„Dziesięć lat temu nie wyobrażałem sobie, że graffiti, które zaczęło się jako protest przeciwko wszelkiemu establishmentowi, nie będzie symbolizować więzi między dwoma rządami” – mówi López.

Kolumbijska scena street artu jest dowodem na to, że graffiti może stanowić naprawdę wartościową deklarację społeczną, a López ma nadzieję, że w przyszłości stanie się rozpoznawalne jako sztuka wysoka „jak opera, balet i teatr”. Ten kraj tak bardzo skorzystał na jego obecności i nie mam wątpliwości, że to dopiero początek, ponieważ graffiti nadal tchnie życie w społeczności na całym świecie, ożywiając miasta i wypełniając obszary zaraźliwym, optymistycznym optymizmem przez dziesięciolecia.

dostępność