Administracja Bidena uchyliła zamówienia energetyczne z czasów Trumpa, które promowały rozwój paliw kopalnych i wydobycie ropy naftowej.
Na początku tego tygodnia sekretarz spraw wewnętrznych Bidena Deb Haaland ogłosiła odwołanie serii polityk energetycznych z czasów Trumpa, które promowały wydobycie paliw kopalnych, i wydała nową dyrektywę, w której priorytetem są zmiany klimatyczne.
Poprzednie zasady promowały dzierżawę węgla, ropy i gazu na terenach publicznych i wodzie oraz miały na celu zwiększenie wydobycia ropy w Narodowych Rezerwach Naftowych Alaski.
Środki zostały opisane przez Haaland jako „niezgodne z zobowiązaniem departamentu do ochrony ziemi, wody i dzikiej przyrody”.
W komunikacie ujawniono również, że administracja Bidena odwoła cofnięcie przez Trumpa w 2017 r. moratorium (tymczasowego zawieszenia) na sprzedaż federalnych rezerw węgla – ale rzecznik wyjaśnił, że nie wskrzesi to moratorium na węgiel, które wciąż jest analizowane.
Wprowadzone przez prezydenta Obamę moratorium na węgiel stanowiło część jego wysiłków na rzecz zwalczania zmian klimatycznych i wywołało oburzenie zarówno republikanów, jak i lobbystów naftowych, którzy potępili je jako „wojnę z węglem” i powiedzieli, że „zagraża dziesięcioleciom amerykańskiej energii i klimatu postęp".
(W rzeczywistości moratorium przyniosło stosunkowo niewielki efekt – zainteresowanie dzierżawą gruntów federalnych zmalało już po załamaniu się rynku węgla w ostatniej dekadzie).