Menu Menu

Davos 2020: kolejna obłudna konferencja klimatyczna

Według raportu Greenpeace, 24 uczestników Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w tym roku to lukratywni zwolennicy paliw kopalnych.

W tym tygodniu w szwajcarskim Davos rozpoczęło się 50. Światowe Forum Ekonomiczne (WEF), którego program koncentruje się głównie na zmianach klimatycznych. Czterodniowe doroczne spotkanie niektórych z czołowych światowych liderów politycznych i biznesowych ma na celu zmierzenie się z niebezpieczeństwami, jakie globalne ocieplenie stanowi dla ludzkości, a zwłaszcza dla jej gospodarki.

Chociaż ośnieżone Alpy Szwajcarskie mogą nie wydawać się najlepszym miejscem do dyskusji o gwałtownie rosnących temperaturach na świecie, WEF wyznaje bliskie związki z aktywizmem na rzecz klimatu. Grety Thunberg adres na tym wydarzeniu w zeszłym roku jest prawdopodobnie tym, co katapultowało ją do rozgłosu. Greta przemówiła ponownie w tym roku, a tuż po niej nastąpiło przemówienie programowe jej bliskiego przyjaciela i powiernika Donalda Trumpa, który zaczął wykazywać wielką wspaniałomyślność i łaskę, po raz kolejny wyrzucając ją na światową scenę.

Jak dotąd na Davos przybyli przedstawiciele 117 krajów i 121 narodowości, w tym po sześciu przedstawicieli Bank of America, Citi, Goldman Sachs, HSBC, Blackrock i rosyjskiego pożyczkodawcy Sbierbank. Jest jeszcze 17 dużych banków wysyłających pięcioosobowe delegacje i wielu innych przedstawicieli sektora finansowego, teoretycznie wszyscy obecni, aby zaangażować się w dyskusje na temat klimatu.

Ale te same instytucje zostały niedawno oskarżone przez Greenpeace o masową hipokryzję raport co ujawnia ich ciągłe wsparcie dla przemysłu paliw kopalnych.

Raport podkreśla, że ​​24 największe instytucje finansowe obecne w Davos przekazały łączną sumę 1.4 biliona dolarów (1.1 biliona funtów) sektorowi węglowodorów od czasu, gdy porozumienie paryskie ustanowiło nowe cele w zakresie redukcji emisji w 2015 roku.

Wsparcie to obejmowało pożyczki, gwarancje dłużne, emisje akcji, a nawet inwestycje bezpośrednie. Raport, zwany To sektor finansów, głupcze (chwytliwy tytuł), dodatkowo pokazuje, że niektórzy główni ubezpieczyciele i fundusze emerytalne obecne w Davos są kluczowymi zwolennikami zanieczyszczających przemysłów i magnatów węglowych. Sam JP Morgan od 195 roku zapewnił wsparcie o wartości 2015 miliardów dolarów.

To sprawia, że ​​wszystkie „dobre usposobienie” kazań i drogie obiady opłacane przez tę konferencję, której misją jest „poprawa stanu świata”, wydają się dość ironiczne. Dyrektor wykonawczy Greenpeace International, Jennifer Morgan, powiedziała w oświadczeniu dołączonym do raportu, że „Banki, ubezpieczyciele i fundusze emerytalne w Davos są winne za kryzys klimatyczny. Pomimo ostrzeżeń środowiskowych i ekonomicznych, podsycają kolejny globalny kryzys finansowy, wspierając przemysł paliw kopalnych”.

Jest to kolejny dowód na stwierdzenie Thunberg, poruszone w jej przemówieniu, że chociaż kryzys klimatyczny wydaje się być gorącym tematem w dzisiejszym duchu czasu, większość publicznych pozerstw przez instytucje to gorące powietrze. Przykładem hipokryzji, na którą stara się wydobyć Greenpeace, jest oświadczenie zarządzającego aktywami BlackRock, że umieści zrównoważony rozwój w centrum swojego modelu inwestycyjnego, podczas gdy jego „pasywna” część inwestycyjna nadal inwestuje w firmy z sektora paliw kopalnych.

W tym roku Klaus Schwabb, założyciel WEF, napisał do uczestników proszących o zobowiązanie się do neutralności węglowej swoich firm do 2050 roku. Jednak, jak Thunberg wskazał, „przy dzisiejszych poziomach emisji pozostały budżet [węglowy] [świata] zniknie w mniej niż osiem lat”. Odnosi się do IPCC 2018 raport który mówi, że świat może wyemitować łącznie 420 gigaton węgla, jeśli mamy osiągnąć cel wzrostu temperatury o 1.5 stopnia do 2030 roku. Rok 2050 po prostu tego nie zmniejszy, nawet jeśli te firmy nie podpisują przysięgi jedną ręką, a drugą nie przekazują pieniędzy do firm paliw kopalnych.

To wstyd widzieć kolejną bardzo kosztowną międzynarodową konferencję, której program jest zbyt gigantyczny, by sprowadzać się do jednego istotnego i możliwego do osiągnięcia celu, zaludnianego przez ludzi, którzy wolą pokazać wielobiegunową współpracę niż ją realizować.

Thunberg, działacze na rzecz klimatu i ogólnie pokolenie Z muszą wymagać od naszych przywódców gospodarczych szybszego postępu i wyższych standardów etycznych. Ogromne, bieżące inwestycje w poszukiwanie paliw kopalnych i ogromne subsydia na wykorzystanie węgla, ropy naftowej i gazu muszą zostać przelane na poszukiwanie alternatywnych źródeł paliw, jeśli mamy mieć szansę na walkę ze zmianami klimatycznymi.

A przynajmniej może w przyszłym roku zamiast lecieć prywatnymi odrzutowcami tylko do pawia w sprawie dyrektorów banku, mogliby zamiast tego zorganizować telekonferencję?

dostępność