Wzywa do działania w celu zapobieżenia zbliżającej się katastrofie medycznej w gęsto zaludnionych obozach migrantów.
W miarę upływu czasu w fazie zakaźnej koronawirusa eksperci ostrzegają, że najbardziej zaludnione obozy dla uchodźców na świecie tylko czekają na katastrofalną epidemię. W szczególności na greckich wyspach Morza Egejskiego, w których mieszkają w przybliżeniu 36,000 XNUMX, głównie syryjskich uchodźców, międzynarodowe organizacje pomocowe ostrzegają, że wybuch epidemii jest nie tylko prawdopodobny, ale nieuchronny, i że niektórzy z najbardziej bezbronnych ludzi na świecie nadal będą siedzieć jak kaczki przed wirusem, chyba że zostanie zrobione więcej, aby je przenieść.
Obozy na Lesbos, Samos, Chios, Leros i Kos, wszystkich dość odległych wyspach położonych naprzeciwko tureckiego wybrzeża, są obecnie sześciokrotnie większe i od początku wojny domowej w Syrii doświadczyły ich liczby. Zagadka, gdzie umieścić oszałamiającą liczbę uchodźców syryjskich przesiedlonych z powodu konfliktu, od wielu lat stanowi punkt napięć społeczno-politycznych, a niedawny napływ do Grecji z Turcji po kontrowersyjnym złagodzeniu restrykcji granicznych Luty br.
W obecnej formie, wyposażenie wyspy island są obecnie rozległe i zatłoczone: idealne tereny lęgowe dla COVID19.
Jak dotąd Grecja odniosła względny sukces w utrzymywaniu wirusa pod kontrolą, mając ogłosił z 9th Kwiecień mniej niż 2000 potwierdzonych przypadków i 86 zgonów. Jednak urzędnicy ds. zdrowia ostrzegają, że nadchodzące tygodnie są krytyczne, jeśli mają uniknąć gwałtownego wzrostu tych liczb. W 2 z 30 obozów dla migrantów w Grecji kontynentalnej wystąpiły niewielkie ogniska, które jak dotąd są powstrzymywane, ale mimo to niepokojące. Oba obozy zostały poddane kwarantannie.
Przemawiając do The Guardian po zarządzeniu pierwszego zamknięcia, Manos Logothetis, sekretarz generalny ministerstwa ds. migracji odpowiedzialny za przyjmowanie osób ubiegających się o azyl, powiedział: „To pierwszy przypadek koronawirusa w ośrodku recepcyjnym i tak, testujemy nasze odpowiedzi… populację [wszystkich obozy greckie] jest młoda. Większość ma mniej niż 40 lat, dlatego wierzymy, że będą w stanie to przeżyć”.
Wielu ekspertów się z tym nie zgadza. Organizacje pozarządowe wyraziły obawy dotyczące braku dostępu do testów w obozach, a także mnogości wspólnych posiłków, kąpieli i toalet, co oznaczałoby, że wirus może rozprzestrzenić się w tych obozach w ciągu kilku dni.
„Nie chodzi o to, czy”, ale „kiedy” koronawirus uderzy w obozy – powiedział Sanne van der Kooij, holenderski ginekolog, który wielokrotnie zgłosił się na ochotnika w Morii. „Nie mam dobrego przeczucia. Ostatni raz byłam na Lesbos w lutym i pracowałam w miejscowym szpitalu, do którego przewożone są ciężarne uchodźcy. Było tylko sześć łóżek na OIOM-ie, a opieka była bardzo słaba. Pościel była brudna, a greccy lekarze i pielęgniarki byli wyraźnie przytłoczeni dodatkową pracą.