Menu Menu

Zmiana klimatu naraża miliony ludzi na handel i wyzysk

Gdy ekstremalne warunki pogodowe staną się normą, miliony ludzi będą zmuszone przenieść się ze swoich domów w nieznane. Co to oznacza dla przyszłości ich bezpieczeństwa?

Na całym świecie nie sposób zignorować skutków zmian klimatycznych. Tego lata nawet duże miasta, takie jak Nowy Jork i Londyn, doświadczyły zalania podziemnych stacji transportowych z powodu długich okresów deszczu i silnych burz.

Podczas gdy do tej pory metropolie pozostały w dużej mierze nietknięte, społeczności wiejskie od ponad dekady odczuwają skutki przedłużającej się suszy, gwałtownych powodzi i pożarów.

W rzeczywistości tylko w 2020 r. zmiana klimatu przesiedliło 55 miliony ludzi globalnie. Aby spojrzeć na to z innej perspektywy, wyobraź sobie całą populację Londynu poszukującą nowego miejsca do życia i pracy – siedem razy ponad.

Dwie organizacje, Międzynarodowy Instytut Środowiska i Rozwoju (IIED) i International Anti-Slavery International, prowadzą badania, aby dowiedzieć się, w jaki sposób migranci klimatyczni osiedlają się w nowym otoczeniu. Wyniki sugerują, że radzenie sobie z kryzysem klimatycznym wymaga większego skupienia się na ochronie ludzkości najbardziej dotkniętych kryzysem.

Długie okresy suszy w północnej Ghanie sprawiły, że młodzi ludzie porzucili swoje wiejskie korzenie w poszukiwaniu bezpieczeństwa w pobliskich dużych miastach, a ich desperacja, by zarobić na życie, stała się narażona na wyzysk.

Ghany, które przeprowadziły się do Akry, często podejmują pracę jako tragarzy, niosąc na głowach przedmioty na duże odległości. Ich pracodawcy obiecują zakwaterowanie i posiłki w ramach pakietu zatrudnienia, ale wstrzymują dużą część swoich miesięcznych wypłat – proces zwany niewolą za długi – co uniemożliwia kobietom oszczędzanie na przyszłość niezależności.

Badanie wykazało również, że migranci klimatyczni mają większą szansę stać się ofiarami handlu ludźmi, pracy seksualnej i niebezpiecznych warunków pracy.

Za wodą rozgrywa się podobna historia. Na obszarze położonym między Indiami a Bangladeszem wdowy i mężczyźni zdesperowani, by uciec przed gwałtowną powodzią Sundarbans są przemycane do Indii z zapewnieniem zatrudnienia.

Tutaj nowo przybyli do kraju są przemycani, zmuszani do ciężkiej pracy fizycznej lub prostytucji. Często zgłaszane są przydziały do ​​pracy w warsztatach przygranicznych.

Praca obu organizacji pokazuje, w jaki sposób kryzys klimatyczny wywołuje niepokojący efekt domina, gdzie przymusowa relokacja skutkuje nowym zestawem podatności. Niestety, ilustruje to również, że liczba osób, które chcą wykorzystać bezradność migrantów dla własnej korzyści, jest ogromna.

Do 2050 r. zmiany klimatyczne wymuszą kolejne 216 milionów ludzi z regionów, które utrzymują się z rolnictwa. Susze, słabe plony i powodzie spowodowane podnoszącym się poziomem mórz drastycznie dotkną sześć głównych regionów, w tym Afrykę Subsaharyjską, Amerykę Łacińską i Azję Południową.

Na COP26 i innych nadchodzących spotkaniach klimatycznych, IIED i Anti-Slavery International mają nadzieję, że ich praca zmotywuje przywódców do poszerzenia strategii zarządzania skutkami zmian klimatu – wykraczającej poza ograniczanie emisji i budowanie obrony przed klęskami żywiołowymi.

Aby właściwie zarządzać kryzysem klimatycznym, należy wziąć pod uwagę czynniki socjologiczne i ekonomiczne. Organizacje, które koncentrują się na lokalizowaniu możliwości dla uchodźców, będą musiały przyspieszyć swoją pracę, a rządy muszą nałożyć surowsze ograniczenia na lokalnych pracodawców, aby przeciwdziałać wyzyskowi.

Ponieważ COP26 zostanie już za kilka tygodni, ten raport zostanie prawdopodobnie wykorzystany jako punkt do dyskusji w serii debat i możliwych rozwiązań w celu radzenia sobie z narastającym kryzysem klimatycznym.

Mogą minąć lata, zanim zobaczymy odwrócenie szkód środowiskowych spowodowanych zmianą klimatu, ale ochrona i pielęgnowanie najbardziej wrażliwych to konieczne przedsięwzięcie, które można rozpocząć natychmiast z wynikami, które możemy zmierzyć.

dostępność