W pierwszych dziesięcioleciach osadnictwa Barbados stał się bogatą kolonią brytyjską, gdzie afrykańscy niewolnicy byli zmuszani do pracy na polach trzciny cukrowej.
Wielu członków Wspólnoty Brytyjskiej ma podobną historię, a niektórzy postrzegają dalsze rządy brytyjskiej monarchii jako wieczne przypomnienie ucisku kolonialnego.
Tak więc w ciągu ostatnich 15 lat Barbados poczynił wiele wysiłków, aby zdystansować się od potęgi kolonializmu. Odrzucił londyńską Tajną Radę na rzecz Karaibskiego Trybunału Sprawiedliwości w 2005 r. i jako pierwszy zaproponowane stając się republiką już w 2008 roku.
Odmowy sprawiły, że przejście na republikę było powolne, ale nieuniknione. A eksperci uważają, że wkrótce inne narody Wspólnoty Narodów mogą pójść w ich ślady – zwłaszcza Jamajka, gdzie obie partie polityczne opowiadają się za całkowitym zerwaniem więzi z monarchią.
Barbados też nie jest pierwszym, który to zrobił. Ostatnim krajem, w którym królowa została usunięta ze stanowiska głowy państwa, był Mauritius w 1992 roku, podążając śladami Gujany, Trynidadu i Tobago oraz Dominiki w latach siedemdziesiątych.
Byli przywódcy polityczni Barbadosu twierdzą, że decyzja o zostaniu republiką wynika z spojrzenia wstecz na „związek zepsuty przez długą historię niewolnictwa”, którego nie można już utrzymać.
To powiedziawszy, było również jasne, że usunięcie królowej ze stanowiska głowy państwa nie oznacza poczucia wrogości, ale chęć niezależnej, samodzielnej przyszłości. W związku z tym wyspa będzie nadal dobrowolnym członkiem Wspólnoty Brytyjskiej.
„Jesteśmy bardzo świadomi faktu, że Wielka Brytania w pewnym sensie stworzyła format dla naszego rozwoju – prawie wszystko, co mamy na Barbadosie, w taki czy inny sposób odnosi się do Wielkiej Brytanii” – powiedział były przywódca polityczny i naukowiec Robert Morris.
Jeśli potrzebne były jakiekolwiek oznaki tego serdecznego związku, książę Karol wziął udział w ceremonii – choć wyglądał dość ponuro. Do świętowania przyłączył się również nikt inny jak Rihanna, która została oczywiście ogłoszona Bohaterką Narodową karaibskiej wyspy.
Dorastając w Bridgetown, ikona muzyki, mody i urody skutecznie umieściła Barbados na mapie. Ona również przyczyniła się do tego niezmiernie do ulepszania domu na wyspie poprzez działalność charytatywną i zakładanie własnych fundacji.
Lider ruchu republikańskiego z Barbadosu pogratulował Rihannie, mówiąc: „Obyś nadal świecił jak diament i przynosił zaszczyt swojemu narodowi swoimi dziełami, swoimi działaniami”.
To właśnie tego typu praca, w połączeniu z proponowanymi reparacjami kolonialnymi – takimi jak stypendia dla Barbadyjczyków, pomoc w rozwoju sektorów energii odnawialnej, możliwości w sporcie i rolnictwie – z Wielkiej Brytanii, które pomogą podnieść czarną społeczność na wyspie.
Chociaż mrocznej historii kolonialnej Wielkiej Brytanii nie da się napisać od nowa, zawsze istnieje możliwość stworzenia lepszej przyszłości. A dla mieszkańców Barbadosu przyszłość już rysuje się jaśniej.