Ugaszenie, które trwało ponad pięć godzin, ogromny pożar – spowodowany pęknięciem gazociągu – szalał zaledwie kilkaset metrów od platformy wiertniczej prowadzonej przez meksykańską państwową firmę naftową Pemex.
W zeszłym tygodniu rekordowe temperatury przetoczyły się w niektórych częściach Kanady i Stanów Zjednoczonych.
Uważa się, że setki zginęły w pożarach lasów wywołanych falą upałów, która spowodowała drastyczny wzrost uderzeń piorunów, przerw w dostawie prądu i stopieniu infrastruktury.
Katastrofa zmusiła wielu do pogodzenia się z prawdziwą powagą naszego obecnego kryzysu klimatycznego – a światowi przywódcy będą ciężko zignorować wezwania do natychmiastowego działania.
Co więcej, w ten weekend media społecznościowe zostały zalane ogromnym niepokojem, ponieważ odkryto, że powierzchnia oceanu, dosłownie, podpaliła się.
https://twitter.com/EoinHiggins_/status/1411075158006284290?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1411075158006284290%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fuproxx.com%2Fviral%2Focean-on-fire-video%2F
Wirusowe materiały wideo pokazują sceny przypominające wulkaniczny pejzaż Mordoru z Władcy Pierścieni, a komentatorzy trafnie nazywają ogromny płomień „okiem ognia”.
Okrągłe piekło powstało na zachód od półwyspu Jukatan w Meksyku, spowodowane wyciekiem gazu z podwodnego rurociągu należącego do Pemex.
Według oświadczenie, państwowy koncern naftowy ma sytuację pod kontrolą i trwa śledztwo. Nie jest od razu jasne, jak rozległe były szkody w pobliskim życiu morskim, chociaż nie można sobie wyobrazić, że będą to pozytywne wieści.
Poświęcenie ponad pięciu godzin – i floty statków oblających płomienie wodą – zgaszenie, szefie MORZE napisał na Twitterze, że wygenerowano „brak wycieku”. Dopiero zamknięcie zaworów podłączonych do rurociągu pozwoliło na zatrzymanie wycieku.
Ocean dosłownie płonie.
Ale tak, jasne — nie stać nas na działania w dziedzinie klimatu. pic.twitter.com/DPEziIYytw
- Gavin Newsom (@GavinNewsom) 3 lipca 2021 r.
Chociaż nie zgłoszono żadnych obrażeń, incydent jest kolejnym wyraźnym przypomnieniem tego, jak katastrofalne może być nasze uzależnienie od paliw kopalnych.
„Nagranie jest dość niepokojące: wygląda na to, że bramy piekielne się otwierają” – powiedział starszy kierownik ds. inicjatyw naukowych w Ocean Conservancy, Chrisa Robbinsa w odpowiedzi.
„Wygląda na to, że dość szybko zgaszono, ale myślę, że rodzi to te pytania. Dopóki będziemy wiercić w poszukiwaniu ropy naftowej i gazu ziemnego, tego rodzaju wypadki, niestety, będą się zdarzać. To ryzyko, przed którym stoimy na co dzień”
Biorąc pod uwagę, że Pemex nie po raz pierwszy zgłosił taki problem w ostatnich latach (w 2015 roku czterech pracowników zginęło w eksplozji w jednym z jego zakładów, żeby wymienić tylko jednego), Robbins podkreśla, że nadszedł czas, abyśmy spełnili żądania o zmianę modelu energetycznego.
Być może teraz prośby zostaną wysłuchane.